Kolejny rekord ceny złota

Wtorek był dniem wycofywania się kapitału z rynków akcji – natomiast na rynkach towarowych można było zauważyć przerzucanie się inwestorów na aktywa uważane za bezpieczne. Z tego powodu taniały surowce, na które popyt jest uzależniony od koniunktury gospodarczej, zaś drożały złoto i srebro. Rezultatem jest wczorajsza symboliczna zwyżka indeksu CRB (+0,12%, do poziomu 341,82 pkt.).

Kontrakty na ropę naftową typu WTI zostały przecenione o 1,78% i zakończyły dzień na poziomie 93,28 USD za baryłkę. Niedźwiedziom sprzyjały obawy dotyczące zmniejszonego popytu na surowce energetyczne – wczoraj bowiem podano, że w czerwcu niespodziewanie spadły wydatki konsumentów amerykańskich. Kupującym nie pomogło nawet ostateczne przegłosowanie porozumienia w sprawie limitu zadłużenia w Senacie USA – zresztą, było ono w zasadzie tylko formalnością.

Niewielkim echem na rynku odbił się także raport Amerykańskiego Instytutu Paliw, w którym oszacowano, że zapasy ropy w USA w minionym tygodniu spadły o 3,31 mln baryłek. Zważywszy na to, że spodziewano się wzrostu zapasów, ta informacja sprzyjała bykom – jednak nie widać było tego na wczorajszym wykresie (późnym wieczorem, po opublikowaniu raportu, notowania kontraktów na ropę WTI wzrosły symbolicznie). Dziś szacunki dotyczące zmiany zapasów ropy w USA w minionym tygodniu poda Departament Energii. Także dziś pojawią się ważne dane dotyczące rynku pracy oraz zamówień w przemyśle, dlatego prawdopodobnie będziemy obserwować nerwowe oczekiwanie na te informacje makroekonomiczne.

Wątpliwości co do przyszłości gospodarki Stanów Zjednoczonych przebijają się również w komunikatach agencji ratingowych. Wprawdzie Fitch i Moody’s oficjalnie potwierdziły pozostawienie ratingu amerykańskiego długu na najwyższym poziomie, jednak ta druga agencja zmieniła perspektywę ratingu na negatywną.

Zaniepokojeni inwestorzy przerzucali więc kapitał na rynek złota – żółty kruszec pobił wczoraj kolejny rekord cenowy: jego cena przekroczyła 1660 USD za uncję. Dość zaskakujący okazał się natomiast wzrost cen zbóż. Notowania kukurydzy wzrosły aż o 4,36% na skutek raportu przygotowanego przez firmę INTL FCStone, w którym podano, że tegoroczna  produkcja kukurydzy w USA wyniesie 13 mld buszli, a więc mniej niż prognozuje amerykański Departament Rolnictwa (13,47 mld buszli).

W środowy poranek na rynkach większości towarów widać odreagowanie. Około godziny 10.30 notowania kontraktów na ropę i miedź delikatnie więc rosną, natomiast zboża są lekko przeceniane. Natomiast złoto i srebro kontynuują ruch w górę, jednak jest on na razie symboliczny.

Ropa: Po pokonaniu wsparcia w okolicach 95 USD za baryłkę, dziś rano notowania ropy naftowej niemalże stoją w miejscu. Obecnie barierą dla niedźwiedzi są okolice 93 USD (lokalny dołek z połowy lipca, lokalne maksima ze stycznia br.), a także linia średnioterminowego trendu wzrostowego. Te poziomy będą testem siły strony podażowej, której przewagę sugerują wskaźniki (m.in. MACD, średnie ruchome, ADX/DMI).

Miedź: Linia 30-sesyjnej średniej ruchomej zatrzymała marsz cen miedzi na południe – natomiast linia 14-sesyjnej średniej z kolei służy teraz jako poziom oporu (może on być dziś lub jutro testowany). Nadal jednak wskaźniki sprzyjają niedźwiedziom – sygnał sprzedaży na MACD utrzymuje swoją ważność.

Złoto: Notowania złota mocno wybiły się w górę, docierając obecnie w okolice 1670 USD za uncję. O przewadze byków świadczą poruszające się silnie na północ linie wielu wskaźników oraz brak barier w drodze notowań złota na północ.

Srebro: Notowania srebra odbiły się od wsparcia w okolicach 39 USD za uncję, docierając już w okolice 41 USD za uncję. Nadal jednak nie można mówić tu o wyrwaniu się z krótkoterminowego kanału bocznego, ponieważ okolice 41 USD to poziom lokalnych maksimów z lipca.

Kukurydza: Okolice linii 14-sesyjnej średniej ruchomej posłużyły za bazę do wybicia cen kukurydzy w górę. Zwyżka została odzwierciedlona na większości wskaźników. Najbliższy opór znajduje się dopiero w okolicach 728 USD za 100 buszli, ale możliwe, że po wczorajszej dużej zwyżce dziś inwestorzy będą realizować zyski.

Pszenica: Zgodnie z oczekiwaniami, na wykresie pszenicy zadziałało wczoraj silne wsparcie w okolicach 670-676 USD za 10 buszli (linia krótkoterminowego trendu wzrostowego oraz linia 30-sesyjnej średniej ruchomej). Dziś, po silnej wczorajszej zwyżce, prawdopodobnym scenariuszem jest realizacja zysków.

Źródło: DM BOŚ