Komunikat SKOK

Tymczasem to właśnie odpowiedni nadzór sprawowany w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych zgodnie z ustawą o s.k.o.k. doprowadził po pierwsze do wykrycia nieprawidłowości (nieuczciwa pracownica SKOK-u Warszawa została dyscyplinarnie zwolniona z pracy, a jej sprawą z doniesienia SKOK-u zajęła się policja), po drugie zaś do zawiadomienia organów ścigania o całej sprawie, skutkujące skierowaniem zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. Trzeba w tym miejscu raz jeszcze kategorycznie i zdecydowanie powiedzieć, że sprawa ta nie ma najmniejszego związku z funkcjonowaniem tego, jak i innych SKOK-ów. Nikomu z członków SKOK nie stała się jakakolwiek krzywda, nikt nie stracił ani jednej złotówki, winni zaś poniosą odpowiednią karę, przewidzianą zarówno w kodeksie karnym, jak i cywilnym obowiązującego w Polsce prawa. Należy podkreślić, że tego typu ryzyka we wszystkich Kasach objęte są ubezpieczeniem, które zapewnia pokrycie strat wyrządzonych Kasom przez nieuczciwych pracowników. Również w tym przypadku ubezpieczenie zapewniło zwrot wszelkich strat. Sytuacja ta dowodzi skuteczności obecnego modelu nadzoru i mechanizmu bezpieczeństwa w Kasach.

Nie dość na tym. Trzeba w tym miejscu poinformować Państwa, że red. Maciej Samcik zwrócił się z pytaniem dotyczącym SKOK-u Warszawa już kilka miesięcy temu. W dniu 04.04. 2006 r. otrzymał od zarządu SKOK-u Warszawa następujące wyjaśnienie:

1. W październiku 2004 r., natychmiast po wykryciu przez naszą Kontrolę Wewnętrzną nieprawidłowości związanych z udzieleniem kredytów i pożyczek w jednym z punktów kasowych SKOK Warszawa, przez jednego z pracowników, Zarząd złożył doniesienie do Prokuratury.

2. Pracownik odpowiedzialny za postępowanie niezgodne z obowiązującymi w SKOK Warszawa procedurami został w trybie natychmiastowym odsunięty od obowiązków służbowych i zwolniony. W Prokuraturze Rejonowej dla Warszawy Ochoty toczy się postępowanie przeciwko temu pracownikowi.

3. Z uwagi na fakt, iż postępowanie nie zostało zakończone, nie stwierdzono ostatecznie, które z podejrzanych kredytów są w rzeczywistości wyłudzone.

4. Na kredyty przeterminowane SKOK tworzy odpisy w związku z powyższym wypłacalność SKOK nie jest zagrożona.

Warto zadać sobie następne pytanie: dlaczego dopiero teraz „Gazeta Wyborcza” wydrukowała ów artykuł? Otóż kolejny raz się okazuje, że teksty na temat SKOK-ów pojawiają się dziwnym zbiegiem okoliczności najczęściej wtedy, kiedy w polskim parlamencie dochodzi do dyskusji na temat przepisów prawa, jakie mają obowiązywać instytucje finansowe (oprócz komercyjnych banków chodzi rzecz jasna o SKOK-i). Z niewiadomych powodów, red. Maciej Samcik nie publikuje tekstów, w których można byłoby np. przeczytać, jak to jest z wyłudzeniami w bankach komercyjnych? O takie dane nie trudno nawet w periodykach wydawanych przez Związek Banków Polskich. Czy wówczas kłopotliwe mogłoby być pytanie zadane Panu redaktorowi o nadzór bankowy? A może jeszcze kłopotliwsze pytanie związane z nagrodą, jaką Pan redaktor otrzymał swego czasu od Związku Banków Polskich – tego samego, który przy okazji wspomnianych wyżej prac parlamentu lobbuje na rzecz najwygodniejszych dla siebie zapisów prawa.

Wypada również poinformować Państwa o tym, że na łamach „Gazety Wyborczej” nie można jakoś nic przeczytać o informatorach red. Macieja Samcika. A mogłoby być ciekawie. W wielu artykułach, gdzie powoływano się na rzekome afery w SKOK informatorzy ci wymieniani byli z imion, nazwisk, albo całego imienia i pierwszej litery nazwiska. Z niewiadomych jednak powodów nie ukazała się informacja, że osobami tymi – co również było wynikiem nadzoru prowadzonego przez SKOK w ramach obowiązującej ustawy o s.k.o.k.! – interesują się organy ścigania. Niektóre z tych spraw mają lub bardzo niedługo będą miały swój finał w sądzie (są więc na dalszym etapie niż opisana dzisiaj w „Gazecie Wyborczej” sprawa sprzed prawie dwóch lat!).

Istotne jest również to, że Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe nie prowadzą wojny z żadną gazetą, z „Gazetą Wyborczą” również. Trudno jednak nie odnosić się do ewidentnych manipulacji, które pojawiają się na łamach ogólnopolskiego tytułu prasowego z coraz większą siłą.

Z poważaniem

Andrzej Dunajski

Rzecznik prasowy

Kasy Krajowej