Koniec niskich stóp, kursy też mogą rosnąć

Maciej Chojnacki z Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej radzi, by długoterminowy kredyt mieszkaniowy w 2006 roku zaciągać w walucie, w której zarabiamy. Szczególnie dotyczy to osób niezorientowanych w niuansach rynku walutowego.

Radzi by zastanowić się również nad zmianą kredytu walutowego na złotowy. Szczególnie że w najbliższym czasie dużo ważniejsze od ryzyka walutowego będzie ryzyko stopy procentowej.

„Widać już, że koszt kredytu walutowego zaczyna się zbliżać do kosztu kredytu w złotych. Od pewnego czasu obserwujemy wzrost stóp procentowych w głównych gospodarkach – np. w USA mieliśmy 13 kolejnych podwyżek stóp procentowych. W grudniu 2005 roku wzrosły również stopy w strefie euro. Marże na kredytach walutowych są dwukrotnie wyższe niż na kredytach złotowych. Poza tym w ostatnich latach stopy procentowe w Szwajcarii były na najniższym poziomie. Na przełomie 2003 i 2004 roku Libor dla CHF spadł nawet poniżej 0,4 proc., ale już pod koniec 2005 wynosił ponad 1,0 proc. Spodziewajmy się w Szwajcarii raczej wzrostu stóp – a generalnie w Europie ich zbliżenia” – mówi Chojnacki.