Koniec wakacji dla upadłości konsumenckiej

Jednym z ważniejszych projektów w tym względzie jest projekt ustawy o upadłości konsumenckiej. Rząd polski przygotował projekt zmian w Ustawie Prawo upadłościowe i naprawcze, które między innymi obejmują nową dla polskiego porządku prawnego kwestię upadłości osób fizycznych (tzw. upadłość konsumencka). Oprócz projektu rządowego przedmiotem prac sejmowych jest projekt poselski Platformy Obywatelskiej, w którym wnioskodawców reprezentuje poseł Tadeusz Aziewicz. Ponadto do Laski Marszałkowskiej został zgłoszony projekt poselski PiS w brzmieniu identycznym z tym, który był procedowany w poprzedniej kadencji i był powszechnie krytykowany za niską jakość prawną i niedopracowanie przyjętych w nim rozwiązań. To te projekty staną się pewnie przedmiotem naszej uwagi w najbliższych miesiącach.

Zgodnie dobre oceny

Wiele środowisk – i to zarówno konsumenckich jak i przedsiębiorców – dobrze ocenia dwa projekty. Projekt poselski PO i projekt rządowy, prezentujące wysoki poziom jakości legislacji, są w wielu istotnych założeniach zbieżne. W obu projektach podobnie została ujęta sprawa przesłanek upadłości (przesłanki etyczne) oraz organów, które będą prowadziły postępowanie upadłościowe (w obu projektach są to sądy). Oba projekty w bardzo dużym stopniu korzystają z tych samych doświadczeń międzynarodowych. Natomiast dziś, gdy wiedza o doświadczeniach międzynarodowych w zakresie regulacji upadłościowych wykracza poza intuicyjną wiedzę, warto zadawać sobie nadal najbardziej zasadnicze pytania dotyczące następujących kwestii: czy wdrażanie do polskiego porządku prawnego regulacji upadłości konsumenckiej jest potrzebne, czy aktualny czas jest w Polsce na te działania najlepszy i w pełni uzasadniony?

Uzasadnienie ekonomiczne

Europa nie ma tak bogatych doświadczeń jak Stany Zjednoczone, aczkolwiek podobnie jak miało to tam miejsce, pierwotnie upadłość wprowadzano w okresie poważnych trudności gospodarczych. Dla przykładu, tak zwany kryzys rosyjski z lat dziewięćdziesiątych XX wieku spowodował trudną sytuację w wielu gospodarkach europejskich, głównie skandynawskich. Równocześnie spowodował pojawienie się zjawiska niewypłacalności w zauważalnej, dotkliwej społecznie i ekonomicznie skali. Realizowana ówcześnie polityka welfare state powodowała, iż regulacja upadłości konsumenckiej miała być narzędziem do rozwiązania społecznego problemu niewypłacalności, ale miała jednocześnie stać się czynnikiem ożywiającym gospodarkę tych krajów. Tej regulacji często towarzyszyła deregulacja rynku kredytowego. Jest bowiem oczywistym, iż upadłość konsumencka jest kosztem ponoszonym głównie przez przedsiębiorców, w znacznym stopniu finansowanym przez tych działających na rynku finansowym. Koszt ten wpływałby na zwiększenie skali wykluczenia najbardziej ryzykownych grup klientów. Stąd deregulacja rynku kredytowego spełniała na wielu rynkach rolę antidotum na zjawisko wykluczenia z rynku kredytowego najuboższych konsumentów.

Uznaje się obecnie, iż społeczeństwo europejskie z systemu zwanego welfare state weszło dziś w fazę społeczeństwa kredytowego, budując w ten sposób pomyślność osobistą obywateli, wspierając kredytem rozwój gospodarki. Rosnącemu znaczeniu kredytu (nie tylko finansowego, ale i handlowego) dla rozwoju gospodarczego i społecznego towarzyszyła i towarzyszy dyskusja na temat upadłości osób fizycznych, regulacji głęboko ingerującej w prawo własności, leżącej u podstaw gospodarki wolnorynkowej. Z punktu widzenia aktualnej sytuacji gospodarczej naszego kraju nie wydaje się, by było silne uzasadnienie ekonomiczne dla pilnego wdrażania regulacji upadłości – dynamika wzrostu gospodarczego, wspierana w coraz większym stopniu konsumpcją finansowaną kredytem nie potrzebuje dziś wsparcia nową regulacją upadłości konsumenckiej by dawać impuls, pobudzać w ten sposób wzrost gospodarczy.

Uzasadnienie społeczne

Badania wykonane w Polsce wskazują, iż zjawisko wykluczenia społecznego – ze względu na uzyskiwane dochody – nie ma wymiaru problemu społecznego. Skala względna tego problemu nawet maleje, a polskie gospodarstwa domowe nie są zadłużone nadmiernie, porównując poziom zadłużenia gospodarstw domowych w Polsce w relacji do PKB z zadłużeniem w innych krajach europejskich. Polska, w pewien sposób negatywnie wyróżniając się wśród krajów Unii Europejskiej z punktu widzenia niskiego wskaźnika GDP per capita, z drugiej strony nie wyróżnia się pod względem problemów zgłaszanych przez gospodarstwa domowe innych krajów UE ze spłatą zobowiązań, na co wskazywać może choćby Raport przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej – Towards a common operational European definition of over-indebtedness. Aktualne wyniki Barometru Rynku Consumer Finance, badań prowadzonych systematycznie przez KPF i IRG SGH, odnoszące się do nadmiernego zadłużenia nie są jednoznaczne. Z jednej strony maleje odsetek osób, które wpadają w długi i maleje odsetek gospodarstw domowych przewidujących, że nie będą w najbliższej przyszłości w stanie obsługiwać żadnych zobowiązań (potencjalni beneficjenci ustawy o upadłości konsumenckiej). Z drugiej zaś strony gospodarstwa domowe w II kwartale 2008 deklarują w większym stopniu, iż mają duże problemy ze spłatą zobowiązań.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, iż jedną z bardzo wielu przyczyn wzrostu zjawiska nadmiernego zadłużenia (niewypłacalności) wymienia się brak dyscypliny dłużników w płaceniu swoich długów, upatrywanej w charakterystyce nowoczesnych produktów finansowych, jakimi są karty kredytowe W Polsce można powiedzieć, iż jesteśmy zaledwie na początku fazy rynku dojrzałego, bowiem popularność kart kredytowych jest jeszcze na niskim poziomie. W związku z powyższym, wydaje się, że w pierwszej kolejności w Polsce powinien powstać rządowy program przeciwdziałania nadmiernemu zadłużeniu. Doświadczenia krajów prowadzących aktywną politykę społeczną wskazują na powszechność poglądu, że rozwiązania problemów związanych z długiem należy poszukiwać w alternatywnych środkach wobec uregulowań prawnych, odnoszących się do niewypłacalności. Można stwierdzić, iż efektywne wdrożenie właśnie takiego programu powinno poprzedzić wdrażanie regulacji upadłości konsumenckiej.

W Polsce jak w Unii

Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, iż nadal nie ma bardzo silnego uzasadnienia społecznego i ekonomicznego do tego, by w aktualnych warunkach wdrażać natychmiast do polskiego porządku prawnego kosztowną dla rynku regulację ustawową upadłości konsumenckiej. Jednak należy także uznać, iż instytucja upadłości konsumenckiej należy do międzynarodowego dorobku społecznego, została wdrożona w większości rozwiniętych społeczeństw europejskich, jak również w innych krajach o rozwiniętych rynkach consumer finance. Z tego punktu widzenia rozpoczęcie dyskusji i przedstawienie dojrzałego projektu ustawy, korzystającego w bardzo dużym stopniu z dorobku międzynarodowego, należy uznać za pozytywny bardzo przejaw przemyślanej i rozsądnej polityki. Polska, zmniejszając dystans do najbardziej rozwiniętych społeczeństw i gospodarek krajów Unii Europejskiej, będzie zapewne potrzebowała także instytucji zrozumiałych, odpowiadających charakterystyce takich krajów. Ten aspekt, poza naturalnie rosnącym znaczeniem społecznym i ekonomicznym zjawiska zadłużenia w Polsce ze wszystkimi tego konsekwencjami, w kontekście postępującej globalizacji, integracji europejskiej także zasługuje na poważne traktowanie.

Andrzej Roter

Dyrektor Generalny

Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce

Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl.
Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?
Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.