Koniec z tańszymi pożyczkami w obcych walutach

Od poniedziałku banki będą stosować wymagane przez nadzór bankowy obostrzenia dotyczące udzielania kredytów walutowych. Zmiany praktycznie nie uderzą po kieszeni tylko tych, którzy zarabiają po kilka tysięcy złotych miesięcznie. Zdaniem Kamila Kajetanowicza, eksperta Centrum im. Adama Smitha, tysiące osób będą miały problem z zakupem nowego lokum. – Nie kupią wymarzonego mieszkania, bo nie będą mieli zdolności kredytowej, albo przerazi ich perspektywa wyższych rat – mówi.

„Dziennik” pisze, że utrudnienia są na rękę dużym bankom udzielającym od lat wyłącznie, lub przede wszystkim, kredytów w złotówkach. Zmiany oficjalnie popierały Pekao, BZ WBK czy ING Bank Śląski. Teraz takich banków przybędzie. Stracą na tym małe banki, które bazowały dotychczas na kredytach walutowych – po zmianach przestaną być dla kolosów konkurentem.

Kto chce załapać się na kredyt w walutach, ma ostatnią szansę: zdolność kredytowa klientów, którzy złożą 30 czerwca kompletny wniosek, będzie rozpatrywana na starych zasadach m.in. w Fortis Banku i GE Money Banku. – informuje „Dziennik”.