Konkurencja na telefon

– Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności. Złożyliśmy już stosowne dokumenty we francuskim urzędzie nadzoru – powiedział „Rz” Sławomir Bilik, szef nowego projektu francuskiego kolosa ubezpieczeniowego. Do niedawna był on dyrektorem Axa Assistance, firmy oferującej usługi pomocy przy likwidacji szkód ubezpieczeniowych. Ubezpieczyciel ma się pojawić w Polsce jako oddział Axa Avanssure.

Sprzedaż i obsługa polis przez telefon (tzw. system direct) w naszym kraju dopiero raczkuje. Specjaliści uważają jednak, że w tej dziedzinie czeka nas dynamiczny rozwój. Dla ilu tego typu firm jest w Polsce miejsce? – Miejsce jest, o czym świadczy choćby nasz sukces – mówi Zofia Dzik, prezes Link4, izraelskiej firmy, która przed trzema laty pierwsza rozpoczęła sprzedaż polis przez telefon w naszym kraju. – Jednak rynek ubezpieczeń w Polsce jest bardzo trudny – uważa.

Zwraca uwagę, że największego ubezpieczyciela od konkurentów dzieli kilkadziesiąt procent udziałów w rynku, mierzonym wielkością zbieranej składki. – Wdrapanie się na trzecie miejsce zajmuje co najmniej 10 lat, nawet przy ogromnym zapleczu kapitałowym – wyjaśnia. Mimo to, jej zdaniem, na polskim rynku jest jeszcze miejsce dla wielu firm, zwłaszcza w formule direct, pozwalającej na ścisłe zarządzanie kosztami i sprzedaż polis dla małych grup klientów (tzw. niszowych), która inaczej byłaby nieopłacalna – czytamy w „Rzeczpospolitej”.