Standard&Poors opublikował dziś swoje stanowisko na temat stanu gospodarek naszego regionu. Jako jedyne, które mogą wyjść z obecnej sytuacji obroną ręką, a wręcz wzmocnione i bardziej konkurencyjne, agencja wskazała na Czechy, Słowację i Polskę.
Jako silną stronę gospodarek tych państw wskazano silny popyt konsumpcyjny, który zamortyzuje spadek eksportu związany z recesją u ich największych partnerów handlowych. Wczorajsza obniżka ratingu Litwy do poziomu spekulacyjnego to być może dopiero początek weryfikacji sytuacji gospodarek w regionie przez S&P.
Znamy już dane na temat sprzedaży detalicznej w styczniu, opublikowane przez GUS. Są to dane w wymiarze absolutnym słabe, sprzedaż spadła w stosunku do grudnia 2008 o 22,9% (w porównaniu ze wzrostem o 20,2% miesiąc wcześniej). Przekłada się to na wzrost 1,3% w stosunku do stycznia 2008 roku, wobec 6,6% w grudniu i 2,7% w listopadzie. Dane były jednak lepsze od oczekiwań. Analitycy spodziewali się spadku sprzedaży w styczniu o 24% i redukcji dynamiki styczeń do stycznia do poziomu 0,5%. Podobnie jak w przypadku produkcji przemysłowej wyniki były nieco lepsze od oczekiwań, co po części wynika zapewne z przesadnego pesymizmu wielu analityków wywołanego panującą atmosferą apokalipsy. Ponadto należy pamiętać o wysokim punkcie odniesienia dla tych zmian.
Spadek sprzedaży w stosunku do stycznia 2008 odnotowany został w sektorach motoryzacyjnym oraz paliw (-27,6% i -14,2%), podczas gdy inne sektory odnotowały wzrost. Ponieważ wartość sprzedaży jest liczona w cenach bieżących, spadek sprzedaży paliw wynikał przede wszystkim ze spadku ich cen. W przypadku samochodów wpływ mogła mieć zmiana akcyzy na samochody z silnikami o pojemności powyżej 2000 cm3.
Opublikowane dane potwierdzają, iż konsumpcja jest jak na razie zasadniczym motorem gospodarki. Dzięki jej wyższemu niż w innych krajach regionu udziałowi w PKB spowolnienie gospodarcze będzie miało w Polsce łagodniejszy przebieg. Biorąc pod uwagę, iż w drugiej połowie roku eksport będzie pozytywnie kontrybuował do PKB, prognozy wzrostu powyżej 2% w 2009 roku nie są pozbawione szans na realizację.
Grzegorz Zatryb
Źródło: Strefa Finansów Sp. z o.o.