Konta oszczędnościowe pełne haczyków

Konto oszczędnościowe łączy cechy lokaty terminowej i ROR-u. Jest korzystnie oprocentowane i umożliwia wypłatę pieniędzy bez utraty odsetek. Produkty tego typu cieszą się coraz większa popularnością. Jak się jednak okazuje obwarowane są licznymi „haczykami”.

„Gazeta” pisze, że rachunek oszczędnościowy ma wbudowane mechanizmy, które mają nam ograniczyć swobodę w dysponowaniu pieniędzmi. „- Generalna zasada wypłaty pieniędzy z konta oszczędnościowego jest taka – raz w miesiącu można pieniądze wybrać bezpłatnie. Natomiast za kolejne wypłaty lub przelewy już musimy zapłacić” – tłumaczy Mateusz Ostrowski, analityk firmy doradztwa finansowego Open Finance. „Takie operacje są dość kosztowne – w mBanku za każdy dodatkowy przelew na rachunek w innym banku zapłacimy 10 zł, w BZ WBK – 8 zł i prawie tyle samo w Banku Handlowym.”, pisze gazeta.

„Kiedy wybieramy konto oszczędnościowe, zawsze warto spojrzeć do tabeli opłat i prowizji oraz tabeli oprocentowania. Obydwa dokumenty powinny znajdować się na stronach internetowych banków. Okazuje się bowiem, że na podawaną w reklamach wysokość oprocentowania liczyć mogą tylko najbogatsi, bo dotyczą tylko sum powyżej 50 lub 100 tys. zł. Natomiast przy niższym saldzie rachunku w wielu bankach oprocentowanie okazuje się niższe.”, czytamy.

„Toyota Bank za zgromadzone na koncie oszczędności, których wartość nie przekracza 2 tys. zł, daje zaledwie 4 proc. w skali roku. Przy saldzie powyżej 2 tys. zł oprocentowanie naszych środków wzrośnie się do 5,35 proc. Mamy tu jednak dodatkowy haczyk – oprocentowanie ma charakter progresywny, przez co tylko nadwyżka ponad próg będzie wyżej oprocentowana […].”, informuje gazeta.

Najwyżej oprocentowane konto oszczędnościowe oferuje Polbank EFG. Stawka wynosi 6 proc. Niewiele mniej dostaną klienci mBanku – 5,75 proc. Konta są jednak z reguły niżej oprocentowane od lokat terminowych. Obecnie stawki oprocentowania lokat przekroczyły już nawet 7 proc. w przypadku depozytów zakładanych na rok.

Więcej o kontach oszczędnościowych w „Gazecie Wyborczej”.