Wczorajsza sesja upłynęła pod znakiem spadków na rynkach towarowych. Indeks CRB zanotował mocne tąpnięcie – o 1,81% do poziomu 323,58 pkt. Wśród nielicznych wzrostowych wyjątków znalazły się przede wszystkim niektóre tzw. soft commodities (m.in. cukier, kawa, sok pomarańczowy).
Bykom na rynkach surowców z pewnością nie sprzyjał kolejny wzrostowy dzień na dolarze. Wczoraj US Dollar Index zanotował zwyżkę o 0,71%, nadrabiając dużą część strat z poprzedniego tygodnia. Jednym z najsilniej przecenianych surowców była miedź – notowane w Nowym Jorku kontrakty na ten metal potaniały o 3,46% do poziomu 3,79 USD za funt. Cena metalu spadła przede wszystkim ze względu na nasilające się obawy co do spowolnienia gospodarczego na świecie (czego wyrazem są m.in. oczekiwania spadku indeksu PMI dla przemysłu w wielu krajach – wstępne odczyty zostaną opublikowane w czwartek).
Wczoraj potaniał także główny składnik indeksu CRB – ropa naftowa. Kontrakty na ropę typu WTI zostały przecenione o 2,05% i zakończyły dzień na poziomie 86,13 USD za baryłkę. Prawdopodobnie nie jest to koniec spadków, gdyż inwestorzy nie mają za bardzo powodów do optymizmu – w nocy agencja Standard & Poor’s obniżyła rating Włoch, uzasadniając to perspektywą pogarszania się kondycji włoskiej gospodarki oraz prawdopodobnym niewielkim wpływem uchwalonych ostatnio reform na sytuację Włoch. Obecnie oczy inwestorów zwrócą się na Fed, którego przedstawiciele będą obradować dziś i jutro. Oczywiście najwięcej emocji wzbudzają oczekiwania dotyczące kolejnej rundy luzowania ilościowego, która mogłaby nieco osłabić amerykańską walutę i wesprzeć byki na rynkach surowcowych.
Dalsze spadki notowań ropy naftowej byłyby na rękę konsumentom, ale mogą one stanowić zmartwienie dla krajów OPEC. Państwa zrzeszone w tej organizacji zdecydowały się bowiem w tym roku zwiększyć wydatki budżetowe – lecz nie ze względu na kolejne inwestycje w zagraniczne podmioty (jak to miało miejsce podczas przedkryzysowego boomu na rynku ropy), lecz ze względu na wdrażanie wielu programów socjalnych. Władze wielu arabskich państw postawiły ostatnio na wzmożone ułatwianie życia swoim obywatelom – zwłaszcza po prodemokratycznych buntach ludności w Afryce Północnej, które mogłyby się nadal rozprzestrzeniać. Aby utrzymać wdrażanie programów socjalnych, kraje zrzeszone w OPEC muszą mieć odpowiednie przychody budżetowe – a te w dużej mierze zależą od cen ropy na światowych rynkach. Według szacunków przedstawicieli Deutsche Bank, oznacza to, że cena baryłki ropy WTI nie może zejść poniżej 80 USD.
Dziś około godziny 9.20 na rynkach widać odreagowanie wczorajszych spadków. Chociaż na rynkach dominuje kolor zielony, to wzrosty są jednak bardzo niewielkie, a każda zła informacja ze światowej gospodarki może znów zepchnąć notowania towarów na południe. Wieczorem pojawi się natomiast raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), dotyczący zmiany zapasów paliw w USA w minionym tygodniu. Według ankiety przeprowadzonej przez agencję Reuters, inwestorzy i analitycy spodziewają się spadku zapasów ropy naftowej oraz wzrostu zapasów benzyny i destylatów.
Ropa: Notowania ropy naftowej naruszyły wsparcie w postaci dolnego ograniczenia formacji klina. Szansa na powrót do wewnątrz formacji jeszcze jest, aczkolwiek wskaźniki sugerują, że presja podaży jest spora. MACD jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży. Jeśli dziś spadki się utrzymają, to kolejna bariera dla niedźwiedzi znajduje się stosunkowo blisko – w okolicach 84 USD za baryłkę.
Miedź: Notowania miedzi z impetem pokonały wczoraj wsparcie w okolicach 3,90 USD za funt metalu – sugeruje to siłę niedźwiedzi i daje niewielkie szanse na odrobienie strat. Wprawdzie dziś spadki wyhamowały – jednak kolejną silniejszą barierą dla strony podażowej są dopiero okolice 3,60 USD za funt.
Złoto: Przełom tygodni upłynął pod znakiem testowania oporu w postaci pierwszego zniesienia Fibonacciego, dodatkowo wzmacnianego linią 30-sesyjnej średniej ruchomej. Wczoraj notowania złota odbiły się od tego oporu na południe, kontynuując spadkową korektę notowań złota. Techniczna sytuacja sprzyja niedźwiedziom – w pobliżu znajduje się jednak bariera w postaci drugiego poziomu Fibonacciego.
Srebro: Po nieudanej próbie powrotu ponad linię krótkoterminowego trendu wzrostowego, notowania srebra podążyły na południe. Nadal znajdują się one jednak przy ważnym poziomie wsparcia w okolicach 39 USD za uncję. Dopiero jego pokonanie będzie sygnałem do bardziej dynamicznej zniżki.
Kukurydza: Na wykresie kukurydzy utworzyła się świeca bardzo zbliżona do formacji młota – taka sytuacja zazwyczaj oznacza zmianę trendu na wzrostowy. Dziś spadki faktycznie zostały przyhamowane, jednak wskaźniki nadal w większości sprzyjają niedźwiedziom – średnie ruchome są bliskie wygenerowania sygnału sprzedaży.
Pszenica: Także na wykresie pszenicy spadki zostały chwilowo wyhamowane, jednak wyraźnych znaków siły byków nie widać. Średnie ruchome wygenerowały sygnał sprzedaży, a linie wielu pozostałych wskaźników nadal są skierowane na południe. Najbliższą barierą dla niedźwiedzi są okolice 657 USD za 100 buszli.
Źródło: DM BOŚ