Bank deklaruje, że nie będzie zwalniał osób zatrudnionych przy bezpośredniej obsłudze klientów. – W tym roku nastawiamy się na bardzo aktywną sprzedaż produktów – przede wszystkim depozytów oraz kart kredytowych i kredytów konsumpcyjnych – mówi Maciej Bardan, prezes KB. Dodaje, że spółka tnie etaty, bo szuka oszczędności. Z powodu konieczności utworzenia rezerw, a także mniejszej sprzedaży kredytów dla firm oraz hipotecznych w czwartym kwartale 2008 r. bank zarobił tylko 64 mln zł. W całym ubiegłym roku było to 325 mln zł, 16,8 proc. mniej niż w 2007 r.