Wiele osób ma trudności ze zrozumieniem tego jak działa karta kredytowa. Nie wierzą w informacje o nieoprocentowanym kredycie, zwłaszcza gdy jednocześnie słyszą o wysokim oprocentowaniu kart kredytowych. Expander wyjaśnia, co trzeba zrobić, aby nie płacić odsetek i jak to możliwe, że bankom opłaca się oferowanie takiego produktu.
Dla osób, które posiadają karty kredytowe, fakt, że daje ona możliwość korzystania z nieoprocentowanego kredytu jest czymś oczywistym. Jednak jest spora grupa osób, które uważają karty kredytowe za coś podejrzanego. Z jednej strony słyszą bowiem o nieoprocentowanym kredycie. Z drugiej, w kontekście takich kart często mówi się o wysokim oprocentowaniu. To powoduje dużo nieporozumień.
Prawda jest taka, że kredyt w karcie rzeczywiście może być nieoprocentowany, ale pod pewnymi warunkami. Na przykład, nie dotyczy to wypłat gotówki z bankomatu – wtedy odsetki są naliczane. Jednak, gdy kartą zapłacimy za zakupy i spłacimy cały dług w terminie wskazanym na wyciągu to nie zapłacimy żadnych odsetek. Jeśli jednak spóźnimy się ze spłatą choćby jeden dzień to odsetki zostaną naliczone. W dodatku są one wysokie, gdyż sięgają nawet 20% w skali roku.
Korzystanie z nieoprocentowanego kredytu nie jest więc skomplikowane. Wystarczy pamiętać o dwóch powyższych zasadach. Można sobie w tym pomóc. Aby nie zapomnieć o terminowym uregulowaniu długu w większości banków można ustanowić automatyczną spłatę karty. W dniu spłaty system automatycznie pobiera pieniądze z konta. Oczywiście pod warunkiem, że będzie tam odpowiednia kwota.
Z takiego darmowego kredytu można korzystać przez niemal 2 miesiące. Długość tego okresu jest jednak różna. Mechanizm polega na tym, że wykonane w danym okresie (np. w kwietniu) płatności trzeba spłacić w ciągu ok. 24 dni po jego zakończeniu (czyli np. do 24 maja). W rezultacie dla operacji wykonanych na początku kwietnia okres bezodsetkowy potrwa 54 dni, a dla tych z końca marca jedynie 24 dni.
Jak to możliwe, że bankom opłaca się oferowanie takiej usługi? Po pierwsze mechanizm karty kredytowej zachęca do wydawania więcej niż w przypadku płacenia gotówką czy zwykłą kartą do rachunku. Mamy bowiem złudzenie posiadania większej kwoty pieniędzy. Tymczasem banki otrzymują prowizję (od sklepów) od każdej wykonanej przez nas płatności. Im więcej wydajemy, tym bank więcej zarobi.
Karta kredytowa zachęca też do zadłużania się osób, które w rzeczywistości nie potrzebują kredytu. Wiele osób posiadających karty kredytowe nigdy nie skorzystałaby z oprocentowanego kredytu. Korzystając z nieoprocentowanego część z nich płaci prowizję za korzystanie z karty, inni za przekroczenie limitu lub inne prowizje. Posiadacze kart od czasu do czasu spóźniają się też ze spłatą i płacą wysokie odsetki. W rezultacie bank zarabia więcej niż kosztuje go udzielanie nieoprocentowanego kredytu.
Jarosław Sadowski
Analityk firmy Expander
Źródło: Expander