Kredyty mieszkaniowe finansują coraz mniejszy metraż

„W ubiegłym roku banki udzieliły ponad 300,5 tys. kredytów mieszkaniowych dla klientów indywidualnych o łącznej wartości ponad 42,4 mld zł. W efekcie łączna suma zadłużenia klientów z tego tytułu wyniosła prawie 78,3 mld zł. […] Kwota kredytów rośnie nie tylko dlatego, że coraz więcej osób decyduje się na ich zaciągnięcie, ale także ze względu na galopujące ceny mieszkań. Udział kredytów mieszkaniowych w ogólnym zadłużeniu gospodarstw domowych wobec banków komercyjnych wzrósł z 40 proc. w trzecim kwartale do 42,5 proc. na koniec 2006 roku” – czytamy w „Gazecie Prawnej”.

„Liczba metrów kwadratowych mieszkania, którą można było nabyć za przeciętną miesięczną płacę w czwartym kwartale 2006 r., wyniosła około 0,4. Jest to o 30 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei dostępna wysokość kredytu w czwartym kwartale 2006 r. wyniosła prawie 301 tys. zł. Tyle mógł uzyskać kredytobiorca o przeciętnym wynagrodzeniu, w warunkach kredytowych, które banki oferowały pod koniec 2006 r. (oprocentowanie 5,7 proc., okres spłaty 30 lat, nadwyżka środków ponad minimum socjalne 853,66 zł). Jest to o 20 proc. więcej w porównaniu z czwartym kwartałem 2005 r. Ilość metrów kwadratowych możliwych do nabycia w czwartym kwartale 2006, przy wykorzystaniu kredytu hipotecznego, wyniosła średnio 46 mkw. Jest to o 20 proc. mniej niż rok wcześniej – obliczyli eksperci Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego” – napisała „Gazeta Prawna”.

Zgodnie z przewidywaniami Polskiego Związku Firm Deweloperskich ceny mieszkań w ciągu najbliższych lat nie będą spadać. Z drugiej jednak strony najprawdopodobniej nie powtórzy się gwałtowny wzrost wartości lokali, jaki można było zaobserwować wraz z końcem zeszłego roku. Ceny mieszkań uzależnione są również od kosztów gruntów, które obecnie rosną w szybkim tempie oraz od kosztów budowy. Do poprawy warunków nie przyczynia się ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, która w praktyce zablokowała możliwość skorzystania z olbrzymich terenów, które jak na razie nie posiadają planów. W polskiej branży budowlanej potrzebna jest rewolucja.

Więcej w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” w artykule autorstwa Moniki Krześniak pt. „Pożyczamy coraz więcej, ale na coraz mniejsze mieszkania”