Kredyty samochodowe sprzedają się dobrze

„- Martwić mogą się banki finansujące kupno nowych samochodów, bo to w nich przede wszystkim uderzy kryzys. My kredytujemy głównie pojazdy używane – mówi Grzegorz Tracz, wiceprezes banku. Kredyty na auta z salonów stanowią w banku tylko 25 proc. sprzedaży. Prezes przewiduje, że używane powinny sprzedawać się dobrze i zakłada wzrost akcji kredytowej. Ten rok bank zamknie wielkością sprzedaży 1,7 mld zł (w 2007r. – 1,46 mld zł). Plan na 2009 r. zakłada 1,9 mld zł.”, czytamy w „PB”.

„Piotr S. Juda, prezes Toyota Bank Polska, uważa, że kryzys odciśnie swoje piętno na rynku, jednak auta produkowane przez spółkę matkę co najwyżej lekko dotknie.
– Skutki spowolnienia odczuje raczej niższy segment cenowy – ocenia prezes. Klasa premium dla zamożniejszego klienta powinna uniknąć większych konsekwencji. Prezes banku uważa, że choć rynek czeka trudniej szy rok, to być może uda się utrzymać dynamikę sprzedaży z 2008 r., czyli 10 proc.”, czytamy dalej.

„Maciej Kostkowski, wiceprezes Santander Consumer Banku, uważa, że i Getin, i autobanki mają rację. Rynek w Polsce jest na tyle płytki, że musiałoby stać się coś naprawdę strasznego, żeby sprzedaż gwałtownie spadła. – Mam pewne wątpliwości co do używanych pojazdów, które często kupują osoby o małej zdolności kredytowej. Gdyby sytuacja na rynku pracy pogorszyła się, ich sprzedaż może nieznacznie się zmniejszyć – mówi Maciej Kostkowski, który ma ogląd sytuacji, bo Santander daje kredyty i na pojazdy nowe, i używane.”, podaje dziennik.

Ostatnie podwyżki marż przy kredytach bankowych i zaostrzenie polityki kredytowej zdają się omijać branżę samochodową. Banki nadal chetnie pożyczają pieniądze na zakup nowych i używanych aut. Najtańsze kredyty samochodowe kosztują poniże 10 proc.

Wiecej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.
Na podstawie: Eugeniusz Twaróg