To przełożyło się na znaczącą obniżkę rat kredytów w euro. Jednak najprawdopodobniej była to ostatnia obniżka w najbliższym czasie. Teraz można oczekiwać stabilizacji stóp rynkowych, a potem ich powolnego wzrostu.
Dla inwestorów giełdowych w ubiegłym tygodniu najważniejszą informacją były wyniki stress testu, czyli badania wrażliwości banków w USA na ewentualne dalsze pogorszenie koniunktury gospodarczej.
Rezultaty nie były jednoznaczne, ale rynek był na to przygotowany, więc wyniki nie wywołały gwałtownych reakcji. Ostatecznie tydzień przyniósł wzrosty indeksów w Warszawie i za granicą. Nasz parkiet pozostaje silny. Dość powiedzieć, że na 10 ostatnich tygodni sesji tylko jeden był spadkowy.
W najbliższym tygodniu inwestorzy będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy uzasadniony jest gwałtowny wzrost optymizmu, jaki ma miejsce od połowy lutego. Jednocześnie dopóki WIG pozostaje powyżej 29 tys. pkt, ma szanse dalej zyskiwać. Dzięki ostatnim ponad 2-miesięcznym wzrostom niektóre fundusze akcji zyskały nawet ponad 50 proc., rozbudzając apetyty na to, że ruch w górę przybierze bardziej trwały charakter.
Na nastroje inwestorów giełdowych w najbliższych dniach może mieć wpływ kilka danych makroekonomicznych – m.in. dotyczących spadku produkcji w strefie euro. Oczekiwany jest spadek 17,7 proc. rok do roku. Istotne są również informacje o tempie rozwoju niemieckiej gospodarki w I kwartale br., które zgodnie z prognozami wyniosło aż minus 6,2 proc.
Katarzyna Siwek, analityk Expandera