Kryzys deweloperów przejdzie w zapaść

„Budownictwo, z uwagi na dwuletni cykl inwestycyjny, to specyficzna branża. W tej chwili towaru, czyli mieszkań, jest na rynku bez liku, ale to efekt dobrej koniunktury sprzed dwóch lat. Wstrzymane teraz budowy (niektóre szacunki mówią o zawieszeniu nawet 80 proc. planowanych na 2009 r. inwestycji) zaowocują brakiem mieszkań za półtora – dwa lata.„, czytamy w „Rz”.

„– Zapaść w budownictwie mieszkaniowym jest już zaprogramowana. Obecna nadprodukcja przejdzie w brak mieszkań, co zaowocuje bardzo wysokimi cenami – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development i szef Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

O zapaści mówi też Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas. – Jeśli wstrzymaniu ulega 20 proc. planowanych inwestycji, to wtedy można mówić o kryzysie. Ale jeśli dotyczy to 60 proc. inwestycji, to rzeczywiście mamy do czynienia z zapaścią – mówi.”, czytamy dalej.

Analitycy przekonują, że osoby zainteresowane kupnem mieszkania powinny jeszcze poczekać. Ceny mieszkań już spadają, a w najbliższych miesiącach dojdzie do kolejnych obniżek. Ceny pod koniec roku mogą spaść nawet o 30 proc. Deweloperzy przyparci do muru będą musieli obniżyć ceny, aby zachować płynność finansową. Brak sprzedaży nowych mieszkań i koniecznośc spałty zaciągniętych kredytów spowoduje, że część firm może nie przetrwać do końca roku.

Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.

Na podstawie: Beata Kalinowska