Na rynku euro/dolara wtorkowa sesja rozpoczęła się lekko poniżej 1,27. Popyt na wspólną walutę jaki zdominował kolejne godziny handlu przyczynił się do wzrostu euro powyżej 1,28 USD.
Decyzja o obniżce ratingu Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) przez agencję Standard & Poors pozostał bez wpływu na rynek głównej pary walutowej. Po pierwsze inwestorzy byli na nią przygotowani, po drugie swoją uwagę skoncentrowali przede wszystkim na danych o wzroście gospodarczym Chin – parowozie światowej gospodarki. Jak się okazało, wprawdzie dynamika chińskiego PKB w ostatnim kwartale 2011 roku rosła najwolniej od dwóch i pół roku, to jednak odczyt na poziomie 8,9% r/r zrobił na inwestorach wrażenia. Dodatkowo dane te okazały się lepsze od prognoz rynkowych zakładających możliwe wyhamowanie wzrostu do 8,7% r/r. W trzecim kwartale wzrost gospodarczy Państwa Środa wynosił 9,1%. W całym 2011 roku PKB zwiększył się natomiast o 9,2%. Z opublikowanych we wtorek danych wynika też, że produkcja przemysłowa Chin wzrosła w grudniu o 12,8% r/r, a sprzedaż detaliczna o 18,1% wobec oczekiwań rynkowych na poziomie odpowiednio: odpowiednio 12,2% i 17,2%.
Drugi, silny impuls wzrostowy nadszedł z Europy. Indeks nastrojów gospodarczych w Niemczech – ZEW – wzrósł w styczniu do minus 21,6 pkt z minus 53,8 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy prognozowali minus 50 pkt. Był to zatem największy wzrost indeksu od 1991 roku, czyli od początku prowadzenia badań, zaś wartość indeksu osiągnęła najwyższy poziom od lipca 2011 roku. Z kolei indeks bieżących warunków gospodarczych wyniósł w styczniu 28,4 pkt wobec 26,8 pkt w grudniu i oczekiwanych przez rynek 24 pkt. W ocenie rynku obecny poziomi indeksu ZEW daje powody do ostrożnego optymizmu, iż Niemcy doświadczą jedynie „stłumionej” aktywności gospodarczej, a poprawę nastrojów w tym miesiącu mogły wesprzeć: 1) pomoc EBC w utrzymaniu wysokiej płynności na rynku i 2) relatywnie dobre warunki refinansowania przez Włochy i Hiszpanię.
Popołudniowym wzrostom euro/dolara sprzyjała natomiast sytuacja na giełdach, gdzie indeksy europejskie zyskiwały ponad 1,0% zaś Futures na indeksy w USA wyraźnie „zieleniły” się. Dla rynków akcji katalizatorem obok danych z Chin i Niemiec okazały się też wyniki spółek z sektora bankowego – szczególnie Wells Fargo & Co., który miał w IV kwartale zysk lekko wyższy od prognoz. Nastroje wspierała też publikacja danych z USA pokazująca wzrost wskaźnika aktywności przemysłu w stanie Nowy Jork (indeks Empire State) do 13,48 pkt w styczniu wobec prognozowanych 11 pkt i 8,19 pkt po korekcie w grudniu.
Całodzienny, silny wzrost kursu EUR/USD zostały jednak zatrzymany w okolicach 1,281 a realizacja zysków na koniec sesji w Europie sprowadziła wspólną walutę do około 1,27 USD. Dzisiaj od rana euro ponownie testuje okolice 1,275 USD.
Złoty nadal w pełni korzysta na poprawie sentymentu na świece. Wtorkowe spadki kursu EUR/PLN poniżej 4,35 zbliżają tę parę walutową do silnych technicznie wsparć w okolicach 4,34-4,35 przełamanie których mogłoby doprowadzić nawet do testu 4,28-4,30 (minimum z października 2011 roku). Nadal jednak wiele ryzyk pozostaje, co może skutkować szybką zmianą nastrojów i powrotem wysokiej awersji do ryzyka na rynku globalnym, co z kolei mogłoby doprowadzić do odreagowania na rynku złotego. Wskazana jest ostrożność w podejmowaniu decyzji.
Źródło: PKO Bank Polski