Leasing konsumencki: szansa na rozwój

Branża walczy o nie już od kilku lat.

– Zmiany w przepisach, umożliwiające rozwój leasingu konsumenckiego, pozwoliłyby na wzrost popytu, przede wszystkim na samochody osobowe, co dałoby większe przychody do budżetu – mówi Andrzej Sugajski, dyrektor Związku Polskiego Leasingu.

Znikome zainteresowanie

Na razie tylko dwie firmy oferują leasing konsumencki: Masterlease i VB Leasing, ale wyniki nie są imponujące. Ta pierwsza firma, która ma 24 tys. aut w leasingu, tylko 300 oddała w użytkowanie klientom indywidualnym. Druga ma zaledwie kilkadziesiąt takich umów.

– W krajach naszego regionu udział leasingu konsumenckiego w rynku przekracza 15 proc., a na rynkach Europy Zachodniej to 20 proc. do nawet ponad 30 proc. – mówi Andrzej Sugajski.

Małe zainteresowanie ze strony firm leasingowych wynika z ryzyka prawnego. Niektóre urzędy skarbowe (np. warszawskie) twierdzą, że z konsumentem nie można zawrzeć tzw. leasingu finansowego.

Atrakcyjne ubezpieczenia

Klientów może przekonać to, że korzystanie z leasingu nie jest rejestrowanie w BIK, więc nie wpływa na zdolność kredytową, potrzebną np. przy zakupie mieszkania. Dużą popularnością cieszą się opcje, w których w ramach miesięcznej opłaty klienci mają ubezpieczenie kosztów serwisu i przeglądów. Dlatego np. koszty ubezpieczenia mogą być niższe niż ponoszone na wolnym rynku, szczególnie w przypadku młodych kierowców. Leasing może być też tańszą formą zakupu auta, np. ze względu na to, że firmy leasingowe, kupując dla siebie kilkaset aut rocznie, są w stanie wynegocjować 10–20-proc. upusty. Właścicielem auta pozostaje firma leasingowa, co ułatwia odzyskanie go w razie problemów finansowych klienta.

Dlaczego trzeci kwartał był wyraźnie gorszy dla firm leasingowych ? Czego najbardziej obawiają się firmy leasingowe ? Czy nowe przychody z usług dla klientów indywidualnych mogłyby zrekompensować mniejsze wpływy od przedsiębiorców ?

Więcej: Gazeta Prawna 8.12.2008 (239) – forsal.pl – str.A2-A3

Marcin Jaworski