Liczba upadłości w Polsce przestaje rosnąć. Jak długo to potrwa?

Statystyka upadłości polskich przedsiębiorstw wskazuje na poprawę sytuacji krajowych firm w pierwszej połowie 2014 r., kiedy to ogłoszono 402 bankructwa, czyli o 11,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Rok 2013 nie był sprzyjający dla większości polskich przedsiębiorstw. Ich wyniki finansowe zostały osłabione przez znaczny spadek konsumpcji prywatnej, osiągający punkt kulminacyjny w pierwszej połowie 2013 r. Wiele firm zostało zmuszonych do ograniczenia planowanych inwestycji, a niektóre także do redukcji zatrudnienia.

Umiarkowany optymizm


Ostatnie miesiące zeszłego roku oraz początek 2014 r. przyniosły nie tylko wzrost konsumpcji wewnętrznej, wspieranej przez poprawę na rynku pracy, ale także lepsze perspektywy na głównych rynkach eksportowych Polski w rezultacie nieznacznego ożywienia w strefie euro. Niemniej jednak już drugi kwartał 2014 r. wykazał, że tempo ożywienia gospodarczego Eurolandu uległo osłabieniu, także w gospodarce Niemiec, która zanotowała spadek PKB o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym. Ponadto, spowolnienie na rynku rosyjskim zostało uwydatnione przez ryzyko polityczne związane z konfliktem na linii Rosja-Ukraina oraz przez wprowadzone w sierpniu 2014 r. embargo na wybrane produkty rolno-spożywcze.

W rezultacie statystyki upadłości polskich przedsiębiorstw w pierwszej połowie 2014 r. przeczą pogorszeniu się sytuacji na głównych rynkach eksportowych. Jednak analizy Coface wykazują, że sytuacja makroekonomiczna znajduje odzwierciedlenie w statystykach upadłościowych z pewnym opóźnieniem, zazwyczaj jeden lub dwa kwartały. W związku z tym liczba upadłości dotyczy w znacznym stopniu sytuacji polskich przedsiębiorstw na przełomie 2013/2014, gdy główną siłą napędową naszej gospodarki stawał się popyt krajowy, a ryzyko na rynkach eksportowych było relatywnie niskie.

Zróżnicowana sytuacja w wybranych branżach

Liczba upadłości w sektorze budowlanym przestała rosnąć. Statystyki pokazują, że liczba bankructw w tym sektorze spadła o 21 proc. w I półroczu 2014 r. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Niemniej jednak, należy zauważyć, że w sektorze budowlanym działa mniej firm niż w latach ubiegłych, co jest w części konsekwencją wysokiej dynamiki upadłości przedsiębiorstw sektora w przeszłości.

O 27 proc. wzrosła liczba upadłości w handlu detalicznym (porównując I połowę 2014 r. z analogicznym okresem 2013 r.) Proces konsolidacji sektora jest w toku. Zauważalna jest w nim silna konkurencja i presja na obniżanie marż. Pomimo lepszej sytuacji na rynku pracy, konsumenci nadal są bardzo ostrożni w podejmowaniu decyzji zakupowych. Słaby popyt na dobra trwałego użytku jest potwierdzony jedną z największych upadłości w tym roku – firmy Domex, właściciela sieci Avans, która posiadała 250 sklepów zatrudniających 3000 pracowników.

Liczba bankructw firm transportowych po 6 miesiącach 2014 r. utrzymuje się na tym samym poziomie, co w I połowie 2013 r. Obecne kłopoty w handlu na rynkach zagranicznych mogą skutkować wzrostem upadłości w kolejnych kwartałach. Co więcej, konkurencja w tym sektorze jest silna i wymusza akceptację niższych marż przy konieczności ponoszenia kosztów stałych działalności. Ponadto sektor transportowy wymaga regularnych inwestycji, zwłaszcza w przypadku transportu drogowego w związku z koniecznością odnawiania taboru i coraz bardziej restrykcyjnymi normami emisji spalin.

Czy zawirowania na rynkach eksportowych wpłyną na przyszłą liczbę upadłości w Polsce?


Obecne perspektywy makroekonomiczne najważniejszych partnerów handlowych Polski są zróżnicowane. W II kw. 2014 r. w strefie euro obserwowano powolne ożywienie, które można nawet uznać za przejściowe spowolnienie. Trzeci kwartał był wciąż trudny, ale Coface prognozuje, że cały ten rok zapewni poprawę sytuacji w strefie euro przy wzroście, który zwiększy się z -0,4% w 2013 r. do 0,9% w 2014 r. Spowolnienie w Rosji w tym samym okresie spowoduje, stagnację wzrostu gospodarczego w 2014 r.

Według Coface najbardziej prawdopodobny scenariusz wpływu sytuacji zewnętrznej na poziom upadłości w Polsce to wzrost bankructw o 8% na skutek stagnacji na kluczowych dla Polski rynkach eksportowych. Niemniej jednak, jeśli dojdzie do zwiększenia napięć pomiędzy UE i Rosją i/lub spowolnienie strefy euro pogłębi się, sytuacja ta znajdzie jeszcze bardziej negatywne odzwierciedlenie w statystykach upadłościowych.

Obecna sytuacja na rynkach zagranicznych powoduje szereg zagrożeń dla polskiej gospodarki. W sierpniu 2014 r. Rosja wprowadziła embargo na mięso, ryby, owoce, warzywa, produkty mleczne z UE, USA, Australii, Kanady i Norwegii. Rosyjskie embargo dotknęło także części polskiego eksportu. I choć jest to zaledwie 0,5 proc. ogólnej wartości towarów wysyłanych za granicę, to jednak do Rosji eksport ten stanowi 10 proc. Polskie firmy, które koncentrowały się do tej pory na handlu z Rosją, zostały zmuszone do poszukiwania nowych rynków zbytu.

W ujęciu makroekonomicznym, taki spadek polskiego eksportu wydaje się nie być niebezpieczny. Wartość polskiej sprzedaży do Rosji spadła o 500 mln EUR w okresie styczeń-lipiec 2014 r. (czyli gdy jeszcze nie obowiązywało embargo) w porównaniu do analogicznego okresu w 2013 r. Inaczej wygląda sytuacja na rynku eksportowym do Niemiec, gdzie sprzedaż towarów do tego kraju była wyższa o 1,9 mld EUR w tym samym okresie.

Strefa euro pozostaje głównym kierunkiem eksportowym dla polskich przedsiębiorstw. Trzeci kwartał 2014 r. był jednak nadal trudny dla krajów strefy, ale Coface prognozuje, że wzrost gospodarczy w strefie euro wzrośnie zwiększy się z -0,4 proc. w 2013 r. do 0,9 proc. w 2014 r.

Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w regionie Europy Centralnej

Popyt krajowy stał się główną siłą napędową polskiej gospodarki w tym roku, zastępując na tym miejscu udział eksportu netto w kształtowaniu wzrostu gospodarczego. Niemniej jednak, wpływ sytuacji zewnętrznej, głównie za sprawą rozczarowującego tempa ożywienia gospodarczego w strefie euro oraz rosyjskiego embarga, przyczyni się do większego ryzyka upadłości przedsiębiorstw w Polsce. Ze względu na znaczne zaangażowanie polskich firm transportowych w świadczenie usług międzynarodowych, sektor ten już teraz odczuwa niższy popyt na usługi oraz pogorszenie wskaźnika cyklu regulowania należności. Z kolei embargo nałożone przez Rosję wpływa negatywnie nie tylko na eksporterów produktów rolno-spożywczych na ten rynek, ale także wywiera presję na obniżenie marż nie-eksporterów w obliczu nadprodukcji kierowanej na rynek krajowy, której poziom został dodatkowo zwiększony przez dobre warunki pogodowe w tym roku.

Pełne opracowanie w języku polskim znajduje się na stronie: www.coface.pl