Lukas Bank: Więcej w detalu, więcej dla małych firm

Ostatni rok Lukas Bank poświęcił na wdrażanie zintegrowanych systemów informatycznych. Ma ich aż dwa. – Długo szukaliśmy systemu, który pogodzi nasze specyficzne wymagania, dotyczące obsługi kredytów i pozostałej działalności bankowej. W końcu zdecydowaliśmy się na dwa osobne systemy. Inwestycje były konieczne z powodu znacznego wzrostu banku. Szybki rozwój akcji kredytowej z kolei skłonił nas do otworzenia 63 osobnych centrów kredytowych – wyjaśnia Maciej Witucki, prezes Lukas Banku.

W ostatnim czasie spółka nie rozwijała dynamicznie sieci ogólnych placówek bankowych – w tym roku będzie otwartych tylko 10. Oznacza to, że razem z centrami do końca roku Lukas będzie miał 190 placówek. – Rozwój sieci zaplanowaliśmy na przyszły rok. Zamierzamy otworzyć około setki takich punktów – twierdzi Maciej Witucki.

Według dziennika dla banku oznacza to zwiększenie zatrudnienia o blisko 700 osób – do 3,7 tys. – Jeśli podwajamy sieć (nie licząc punktów kredytowych – przyp. red.), to mamy nadzieję, że uda nam się także podwoić liczbę klientów. Oczywiście nie stanie się to w przyszłym roku, ale w ciągu 3-4 lat – podkreśla Maciej Witucki. Oznacza to, że w 2010 r. spółka chce obsługiwać 1,2 mln klientów.

Szczególny nacisk Lukas kładzie na karty kredytowe. Do tej pory wydał ich 383 tys., co daje mu trzecią pozycję – po PKO BP i Citibanku, a przed np. Bankiem BPH. Do końca 2006 r. ma ich zaoferować 500 tys., m.in. dzięki współpracy z sieciami sklepów. I właśnie ten produkt jest bazą do zdobywania nowych klientów.

Lukas Bank zdecydował się w końcu na obsługę małych firm.