W poprzednim tygodniu WIG20 poprawił po raz kolejny rekord trwającej od 2009 roku hossy. Końcówka tygodnia przyniosła już jednak wyraźniejsza korektę. Sytuacja techniczna wskazuje, że spadki mogą być dłuższe.
Brak jednak poważniejszych sygnałów makro, które mogłyby zachwiać wiarę byków. Atmosferę mogą potencjalnie zmienić wyniki kwartalne (i oczekiwania spółek co do 2011 roku), których sezon wystartował właśnie za Atlantykiem. Początek okresu raportowania wygląda na razie pozytywnie. Natomiast uwaga krajowych inwestorów skupi się w tym tygodniu na publikacji warunków oferty publicznej GPW.
Rynek polski
WIG20 przerwał serię pięciu tygodni wzrostu z rzędu. Spadek okazał się jednak bardzo niewielki i wyniósł -0,1%. Tydzień był jednak dużo ciekawszy niż wskazuje na to procentowa zamiana. Początkowo inicjatywa należała do byków, którym udało się doholować indeks blue-chipów aż do 2686,4 pkt, co jest najwyższym poziomem od sierpnia 2008 roku. Druga część tygodnia przyniosła już korektę, która zakończyła się tuż nad poziomem 2600 pkt. Czy są szanse na jej kontynuację. Od strony technicznej mamy wygenerowane sygnały wykupienia na RSI i MACD w układach dziennych. Ostatni raz, gdy mieliśmy do czynienia z takim układem w sierpniu, doszło, po kilku sesjach, do większej korekty. Podobny układ mieliśmy także po kwietniowych szczytach. Impulsem do poważniejszych ruchów będą także zapewne nastroje towarzyszące publikacjom wyników spółek na Wall Street.
Do spadków w pewnym stopniu przyczyniło się też MSP, które w piątek pozbyło się 10% akcji PGE za około 4 mld PLN (około 30% puli sprzedawanych akcji trafiło do inwestorów zagranicznych). Cena sprzedaży wyniosła 21,3 PLN, podczas gdy jeszcze na początku tygodnia akcjami handlowano wyraźnie powyżej 23,0 PLN. Poznaliśmy także oferty na inną spółkę energetyczną, Eneę. W tym przypadku dojdzie do rzeczywistej prywatyzacji (oferowany pakiet to 51% akcji). O nabycie ubiegają się cztery koncerny. Najlepszą ofertę, na poziomie 25,0 PLN za akcję, przedstawił jak na razie czeski EPH (dzisiaj rano kurs akcji spółki wynosi ponad 23,0 PLN). Najniższa należy do Kulczyk Investments (23,2 PLN), z tymże polski inwestor ma poparcie m.in. zwiżaków zawodowych energetycznej spółki.
W przypadku średnich i małych spółek sytuacja była podobna jak w poprzednim tygodniu. Lepiej radziły sobie średniaki zyskując 0,9%, natomiast maluchy straciły 0,5%. W przypadku mWIG40 osiągnięto najwyższy poziom od czerwca 2008 roku. Natomiast sWIG80 jest ponad 5% poniżej maksimum z kwietnia 2010.
W bieżącym tygodniu poznamy warunki oferty publicznej GPW, we wtorek ma zostać zatwierdzony prospekt emisyjny spółki a w czwartek zostanie on opublikowany. Do sprzedaży trafia 63,8% dotychczasowych akcji giełdy, w tym 25-30% z tej puli przeznaczone będzie inwestorów indywidualnych. Zapisy prawdopodobnie rozpoczną się już w przyszłym tygodniu. Mechanizm sprzedaży akcji inwestorom indywidualnym, będzie zapewne podobny jak przy PZU i Tauronie. Biorąc jednak pod uwagę wielkość oferty można spodziewać się, że limit akcji przeznaczonych dla jednego inwestora będzie tym razem wyraźnie niższy niż w przypadku poprzednich ofert lub też dojdzie do znacznej redukcji akcji. Debiut planowany jest na 9 listopada.
Rynki zagraniczne
Na światowych rynkach akcji w minionym tygodniu utrzymywał się optymizm. Mocniej wyglądały tym razem rynki krajów rozwiniętych (MSCI World zyskał 2,2%) niż Emerging Markets (wzrost MSCI EM wyniósł 1,4%). Rynkom pomógł m.in. bank centralny Japonii, który złagodził już i tak bardzo luźną politykę monetarną. Lepsze od oczekiwań okazały się dane dotyczące usługowego ISM w USA. Mieszane dane z rynku pracy nie zmąciły zbytnio spokoju inwestorów. Wystartował sezon wyników na Wall Street. Raport przedstawiony przez aluminiowy koncern Alcoa okazał się lepszy od ostatnich oczekiwań. Popyt na aluminium stymuluje utrzymująca się na wysokim konsumpcja pochodząca z Chin. W bieżącym tygodniu raporty przedstawią m.in. Intel, JP Morgan, Google oraz General Electric.
Warto zwrócić uwagę na ostatni optymizm na rynku chińskim. Na Shanghai Comp mieliśmy, co prawda z powodu świąt tylko jedną sesję w ubiegłym tygodniu, jednakże od zamknięcia z 29 września do obecnego poniedziałku (czyli na przestrzeni zaledwie trzech sesji) indeks zyskał aż 7,5%. Licząc od końca 2009 roku stopa zwrotu z chińskiego rynku jest jednak nadal dwucyfrowa. Zawrotną karierę wśród światowych inwestorów robi natomiast rynek turecki. Tamtejszy indeks ISE100 jest na historycznie rekordowych poziomach. Od początku roku zyskał już 27% a od dołka z 4Q’08 stopa zwrotu wynosi 221%.
W nadchodzącym tygodniu oprócz wyników kwartalnych inwestorzy zwrócą zapewne także uwagę na serię danych z chińskiej gospodarki (nowe kredyty, podaż pieniądza, inwestycje zagraniczne oraz handel zagraniczny z wrzesień). Opublikowany zastanie także protokół z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, dane o sprzedaży detalicznej w USA, tamtejszej inflacji PPI oraz CPI a także wskaźniki wyprzedzające koniunktury NY Empire oraz Uniwersytetu Michigan.
Źródło: Partnerzy Inwestycyjni