– Obecne przepisy są absurdalne, bo takie osoby w momencie korzystania z urlopu nie tylko nie otrzymują finansowanych z budżetu, jak pozostali pracownicy, składek na emeryturę i rentę, ale muszą też opłacać składki do ZUS z tytułu np. prowadzenia firmy – przekonuje Joanna Kluzik-
-Rostkowska, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Wskazuje, że dyskryminuje to osoby bardziej aktywne i nie sprzyja ich aktywności. Podobnie uważa Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej, który przygotował projekt nowelizacji ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 11, poz. 74 z późn. zm.). Wyjaśnia, że nowelizacja, która ma wejść w życie w kolejnym miesiącu od daty jej ogłoszenia, ma ułatwić kobietom aktywnym zawodowo prowadzenie firmy po urodzeniu dziecka.
– Obecne przepisy mogą też mieć negatywny wpływ na wysokość przyszłej emerytury lub renty – dodaje Marek Bucior.
Tłumaczy, że osoba otrzymująca zasiłek macierzyński i posiadająca inny tytuł musi odprowadzać składki na emeryturę i rentę nawet od niewielkiej kwoty otrzymywanego wynagrodzenia (np. z tytułu umowy zlecenia) i traci prawo do, najczęściej wyższych, składek emerytalnych i rentowych finansowanych z budżetu. Normalnie są one odprowadzane od tzw. podstawy wymiarus, którą jest wysokość zasiłku macierzyńskiego zależącego od wysokości pensji.
Dlatego resort pracy chce zwolnić osoby pobierające zasiłek macierzyński lub zasiłek w wysokości tego zasiłku i mające tzw. inny tytuł ubezpieczenia z obowiązku opłacania składek do ZUS z tego innego tytułu. Nabędą więc prawo do opłacanych z budżetu składek i nie będą musiały odprowadzać składek do ZUS z tytułu np. prowadzonej firmy.
Jak ustaliliśmy, MPiPS chce też objąć tym rozwiązaniem osoby przebywające na urlopach wychowawczych. Obecnie, jeśli w tym samym czasie prowadzą np. firmę, również nie mają prawa do składek na emeryturę lub rentę opłacanych z budżetu (od przyszłego roku podstawa ich naliczania wzrośnie z 420 zł do 1276 zł) i muszą opłacać pełne składki do ZUS.
– W resorcie trwają już prace nad kolejną nowelizacją – deklaruje Marek Bucior.
Resort nie zamierza jednak występować z inicjatywą legislacyjną dotyczącą umorzenia zaległych składek wobec osób, które nie opłacały ich wcześniej do ZUS. Otrzymują one teraz z zakładu wezwania do ich opłacania, mimo że sam ZUS wydawał im wcześniej zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami. ZUS tłumaczy tylko, że osoby, które od 1999 roku do maja 2001 roku nie opłacały składek, przebywając na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych, będą miały umorzone odsetki. Muszą jednak opłacić składki. Pozostali muszą zapłacić i składki, i odsetki.
– Wyjątkiem będą osoby, wobec których ZUS nie zweryfikował prawidłowości podlegania ubezpieczeniom społecznym i wydał im wczesnej np. zaświadczenia o niezaleganiu – mówi Maria Szczur, wiceprezes ZUS.
Te osoby będą miały umorzone odsetki i będą mogły ubiegać się o rozłożenie należności na raty. Na taką praktykę ZUS nie chce się zgodzić Joanna Kluzik-Rostkowska.
– Domagam się zwołania specjalnego posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w celu wyjaśnienia tej kwestii. Nie może być tak, że kobiety zajmujące się wcześniej dziećmi są karane finansowo za to, że nie do końca było wiadomo, jak stosować przepisy – zauważa.
Deklaruje, że w kontekście rządowej propozycji wystąpi z projektem ustawy przewidującym, że ZUS umorzy tym osobom należności za okres od 1999 roku.
Gazeta Prawna 11.12.2008 (242) – str.10
Bartosz Marczuk