W ubiegłym roku największą powierzchnię gruntów leśnych i rolnych obcokrajowcy zakupili w województwie mazowieckim, w następnej kolejności w małopolskim oraz pomorskim. Jeżeli chodzi o pozostałe rodzaje gruntów to prym wiodła Wielkopolska, a na kolejnych miejscach znajdowały się województwa śląskie i mazowieckie. Z drugiej strony obcokrajowcy są najmniej zainteresowani ziemią na Podkarpaciu i w świętokrzyskim.
Warto sprawdzić, jak na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniała się powierzchnia gruntów nabywanych przez cudzoziemców w naszym kraju. Poniżej zamieszczone zostało zestawienie przedstawiające liczbę, jak i powierzchnię gruntów zakupionych w całej Polsce przez obcokrajowców, od 2005 do 2010 roku.
Jak widać z powyższej tabeli powierzchnia gruntów leśnych i rolnych znajdujących się na terenie naszego kraju zakupionych przez obywateli innych państw wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat. W tym samym czasie liczba dokonywanych nimi transakcji również zwiększyła się dwukrotnie. Jeżeli chodzi o powierzchnię pozostałych gruntów, to najmniejsza była ona w kryzysowym 2008 roku. Od tamtego czasu notowany jest jednak jej systematyczny wzrost. Warto jednocześnie zwrócić uwagę na znaczny przyrost liczby transakcji takimi nieruchomościami. W roku 2005 zanotowano ich blisko 900, z kolei w okresie ubiegłych dwunastu miesięcy już ponad 2 100.
Przedstawiona tendencja zarówno w wypadku gruntów leśnych i rolnych, jak i pozostałych świadczy o tym, że obecnie obywatele innych państw są zainteresowani zakupem raczej mniejszych działek. Skąd bierze się ta prawidłowość? Po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej zakup polskiej ziemi przez mieszkańców innych europejskich państw stał się o wiele łatwiejszy. Wpłynęło to więc na większe zainteresowanie gruntami znajdującymi się na terenie naszego kraju, także przez osoby średnio zamożne. Można powiedzieć, że przed otwarciem granic kupno gruntu w Polsce było raczej domeną osób nastawionych na inwestycje oraz dysponujących większym kapitałem. Obecnie rośnie liczba obcokrajowców kupujących nieznaczne połacie terenu, ale raczej właśnie nieduże działki rekreacyjne, czy też takie grunty pod budowę drugiego domu.
Źródło: Emmerson S.A.