Deweloperzy realizujący tzw. nowoczesne budownictwo prześcigają się w realizacji komfortowych, wyposażonych w największe nowinki techniczne mieszkań. Wobec ręcznie sterowanej klimatyzacji, posiadanie komórki lokatorskiej lub chociażby balkonu, bardzo często staje się sprawą drugorzędną. Czy słusznie?
Trend na pierwotnym rynku nieruchomości sprawił, że deweloperzy w pogoni za wykorzystaniem każdego metra kwadratowego – przestrzeń, która mogłaby posłużyć np. za balkon lub taras – wykorzystywali na powiększenie metrażu mieszkania. Z kolei parkingi podziemne skutecznie pozbawiły lokatorów miejsca, gdzie mogliby przechowywać przedmioty sezonowe. W efekcie jak grzyby po deszczu rosły osiedla nowoczesne, ale zupełnie niefunkcjonalne. Na szczęście nie zdominowały one całego rynku.
– Założeniem przy budowie osiedla powinno być stworzenie miejsca funkcjonalnego, a przez to przyjaznego ludziom – mówi Katarzyna Zielińska, specjalista ds. reklamy Marma Polskie Folie – inwestora Osiedla z Gwiazdami w podwarszawskim Józefosławiu – Być może nie jesteśmy typowym deweloperem. Na naszym osiedlu prawie każde mieszkanie ma balkon lub przestronny taras. Dodatkowo, te na parterze, mają dostęp do zielonego ogródka, który można użytkować wedle własnego uznania. Jest to doskonałe miejsce na letnie grillowanie – dodaje Zielińska.
Wymagania klientów sprawiają, że inwestorzy muszą przypomnieć sobie, że komórka lokatorska, balkon, a nawet garaż to równie istotne „wyposażenie” osiedla, a pozbawienie któregoś elementu może przełożyć się na brak zainteresowania samym mieszkaniem.
Źródło: inplusPR