Mikromieszkania zyskują na popularności

Mieszkania o powierzchni do 20 mkw. cieszą się w Polsce rosnącą popularnością. Pierwsze pojawiły się we Wrocławiu. Do stolicy dolnegośląska dołączają teraz Kraków i Warszawa.


Mieszkanie jest niskie. Tuż za drzwiami po lewej stoi łóżko, przy suficie po prawej wisi telewizor, a pod nim blat od stołu, który w zależności od potrzeby można otworzyć lub złożyć. W dalszej części za ścianą działową jest aneks kuchenny, a naprzeciwko prysznic i toaleta. W razie ataku klaustrofobii można usiąść przy stoliku na werandzie. Taką propozycję dla turystów znaleźć można w hotelu Rüdesheim nad Renem w Niemczech.

Niecodzienne jest to, że pokoje urządzone są w gigantycznych beczkach po winie o pojemności 10 tys. litrów. Na taki wynajem powinien zdecydować się każdy, kto myśli o zakupie mikromieszkania, czyli lokalu o powierzchni zazwyczaj od 12 do 20 mkw.

Moda na mikromieszkania przyszła do Polski z Europy Zachodniej. W Niemczech, Belgii i Holandii rynek mieszkań w takim rozmiarze prosperuje bardzo dobrze już od lat. W Polsce pionierem była wrocławska Spółka Dolnośląskie Inwestycje, która rozpoczęła inwestycję w marcu 2013 r. Mieszkanie zlokalizowano w byłym Domu Asystenta, w centrum Wrocławia przy ul. Pasteura 18, a jako grupę docelową przewidziano studentów. Spółka w niespełna rok sprzedała 149 mikroapartamentów, o metrażu od 12 do 27 mkw. By na niewielkiej powierzchni zmieścić wszystkie potrzebne meble, łóżko umieszczono pod biurkiem, zabudowaną szafę pod antresolą, a zamiast wanny wstawiono kabinę prysznicową.

Mieszkania sprzedawane były z gotowymi podłogami, oświetleniem, pomalowanymi ścianami i wykończonymi łazienkami, między innymi z białym montażem, armaturą, wieszakami na ręczniki. Najtańszy i zarazem najmniejszy lokal kosztował około 90 tys. zł netto, najdroższy – około 220 tys. zł netto. Rodzice studentów spoza miasta, na przykład z Łodzi, kupowali je z myślą o zapewnieniu lokum dzieciom na czas studiów, wrocławianie zaś pod inwestycję.

W Krakowie mikroapartamenty mają powstać w miejscu czterech akademików Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Lokale przewidziane są pod najem. – Zakładamy, że mikromieszkania będą wynajmowane od października do czerwca studentom, a od lipca do września turystom – mówi Marcin Dumania, prezes zarządu spółki Sun & Snow, zarządzającej wynajmem apartamentów.

Myśl o zakupie mikromieszań na wynajem pojawia się również coraz częściej u osób prywatnych. Poszukują one inwestycji atrakcyjnych turystycznie, chcąc wynajmować lokal w okresie wakacji. Wiedzą o tym inwestorzy i zmniejszają metraże mieszkań. Przykładowo w świnoujskiej inwestycji Aquamarina można kupić już małe lokale o metrażu od 21 do 26 mkw. Ceny za najmniejszą nieruchomość zaczynają się od 233 tys. zł i obejmują pełne wykończenie, w tym zabudowę kuchni oraz sprzęt AGD.

W Warszawie klientem mieszkań w najmniejszym rozmiarze mają być nie tyle studenci i turyści, ale pracownicy korporacji spędzający większość czasu poza domem. Z myślą o nich mają powstać mikroapartamenty w Wilanowie. Inwestor planuje budowę 96 mieszkań po 18 mkw. za około 200 tys. zł każde. Przyszły mieszkaniec będzie miał do dyspozycji aneks kuchenny i łazienkę z prysznicem.

Mimo klaustrofobicznych wymiarów mikromieszkania mają szansę podbić stołeczny rynek. Już teraz 20 proc. kupujących decyduje się na mieszkania o wielkości od 30 do 40 mkw. – szacuje Emmerson. Można przypuszczać, że jeśli na rynku pojawią się mniejsze mieszkania, znajdą się na nie chętni. Według inwestora będą to młodzi, aktywni i niezależni single, których zachęci niska cena.

Analizując dane z serwisu domiporta.pl obecna podaż ofert lokali nieprzekraczających powierzchnią 20 mkw. waha się na poziomie 1,4 tys. i to zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym – mówi Maciej Górka z Domiporta.pl. – Ceny kształtują się na poziomie 90-270 tys. zł. w zależności od standardu mieszkania i lokalizacji. Te najtańsze w większości przypadków przeznaczone są do gruntownego remontu, ale mimo to cieszą się dużym zainteresowaniem, ponieważ traktowane są jako inwestycja pod wynajem. Natomiast najdroższe cechuje świetna lokalizacja, na przykład na Starym Mieście w Warszawie, blisko uczelni lub budynków biurowych. Mikroapatamenty, pod tak zwany najem krótkoterminowy lub condohotel, muszą być zlokalizowane w atrakcyjnych turystycznie częściach miast. Wówczas można wynajmować je na kilka dni turystom po niższych do hoteli cenach. Warto zainteresować się zakupem małego mieszkania, które będzie dla nas z czasem dodatkowym źródłem przychodów – opowiada Górka.

Amerykański artysta Bernando Schorra twierdzi, że mieszkania będą nie tylko się zmniejszały, ale w przyszłości może zabraknąć w nich okien. W ich zastępstwie na ścianach pojawią się jedynie wirtualne okna, w których wyświetlane będą widoki na ruchliwe ulice czy spokojne, zielone parki. Jego wizja to odpowiedź na dane Organizacji Narodów Zjednoczonych, która ogłosiła, że światowa populacja do 2050 roku zwiększy się z 7,2 mld do 9,6 mld. Miasta w ten sposób będą radziły sobie z problemem zagęszczenia.