W budownictwie komunalnym i społecznym liczba lokali przekazanych do użytku wzrosła zaś prawie dwukrotnie. Taka sytuacja oczywiście ma swoje odzwierciedlenie na giełdzie. W pierwszej połowie czerwca akcje spółek budowlanych znajdowały się na bardzo niskim poziomie, ale analitycy tłumaczą tę sytuację ogólnym pogorszeniem się koniunktury na całej giełdzie, gdzie spadały notowania wszystkich spółek.
Natomiast druga połowa czerwca to czas hossy, która spowodowała wzrost kursów akcji spółek budowlanych sięgający nawet w niektórych przypadkach 36 proc. Prognozy są nadal optymistyczne, na co mają wpływ między innymi podpisane kontrakty opiewające na wielomilionowe kwoty. Analitycy przewidują dalsze, niesłabnące zainteresowanie rynkiem nieruchomości, a co się z tym wiąże, kolejne zamówienia oraz wzrost produkcji. Wpłynie to zapewne na podwyższenie cen za usługi budowlane i poprawę dochodowości spółek, która będzie wynikać również z podwyższenia marży.
Spodziewana jest także poprawa sytuacji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych. Prognozy są więc bardzo optymistyczne, a zainteresowanie nieruchomościami wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Firmy budowlane i deweloperskie przyciągają uwagę kolejnych inwestorów, a analitycy nie przewidują zmiany tej sytuacji.