Jest to reakcja inwestorów na wczorajsze dane makro z eurolandu i USA. Większy od przewidywań wzrost PKB w strefie euro w połączeniu z niedawnym „jastrzębim” wystąpieniem szefa Europejskiego Banku Centralnego, według wielu inwestorów zapowiada rychłe podwyższenie stóp procentowych przez ECB. Z kolei zwiększenie ujemnego bilansu handlowego USA utwierdza inwestorów w przekonaniu, że podczas dzisiejszego wystąpienia przed amerykańskim Kongresem szef FED będzie raczej tonował obawy związane z ryzykiem inflacyjnym. To z kolei odsunie perspektywę podniesienia stóp w USA – a może nawet będzie interpretowane jako zapowiedź ich obniżenia – i może spowodować dalszą wyprzedaż dolara. Pamiętać należy jednak, że szef amerykańskiego banku rezerw nie raz zaskoczył rynek.
Spadek wartości amerykańskiej waluty zwykle umacnia złotówkę, tak było również dzisiaj. Na początku środowej sesji kurs PLN/USD spadł do poziomu 2,9860, a kurs PLN/ EUR do poziomu 3,9065 i w ciągu dnia pozostawał w tych rejonach. O godz. 16.00 za 1 euro płacono 3,9030 zł, a za 1 dolara 2,9750.