W zestawieniu z wczorajszymi danymi o inflacji producenckiej, a także informacjami z rynku nieruchomości, gdzie wystąpił większy niż oczekiwano spadek liczby wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów w lipcu, można założyć, że podwyżka stóp przez FED na posiedzeniu 20 września jest mało prawdopodobna. Jeżeli obecny trend się utrzyma, to rynek zacznie zakładać, że w 2007 r. dojdzie do obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Taka sytuacja prawdopodobnie wywoła hossę na rynku obligacji, co z reguły przekłada się na wzmocnienie dolara.
W Polsce wskaźnik inflacji konsumenckiej wzrósł do poziomu 1,1% w relacji rok do roku wobec 0,8% w relacji rok do roku w czerwcu. To wynik mniejszego od zakładanego sezonowego spadku cen żywności wywołanego suszą. Istotny wpływ miał także wzrost cen transportu, łączności oraz mieszkań. Zdaniem Dariusza Filara z Rady Polityki Pieniężnej nie może stanowić to przesłanki do zmiany prognoz zawartych w przedstawionej w lipcu projekcji. Dariusz Filar przyznał jednak, że dopiero obserwacja trendu na przestrzeni najbliższych 4–5 miesięcy może być podstawą do podniesienia stóp procentowych.