Money Expert: Ruch na rynkach walutowych

Tymczasem w kolejnych godzinach mieliśmy do czynienia ze zmianą nastawienia na światowych rynkach. Dolar zaczął wyraźnie tracić na wartości. Nie było to wynikiem żadnego spektakularnego wydarzenia zmieniającego sentyment do amerykańskiej waluty. Splot różnych wydarzeń sprawił jednak, że o godz. 14:30 kurs eurodolara testował poziom 1,3496. Zmianę nastawienia inwestorów wywołała m.in. publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Informacja o tym, że decyzja o podwyżce stóp procentowych w Wielkiej Brytanii zapadła jednomyślnie, a nie, jak powszechnie sądzono stosunkiem głosów 8:1, wystarczyła, aby pojawiły się opinie o rychłej podwyżce stóp do 6%. Byłby to ich najwyższy poziom od 6 lat. Przełożyło się to na natychmiastowy wzrost kursu GBP/USD po prawie pięciotygodniowej korekcie. W tej sytuacji rynek zwrócił też uwagę na opublikowane dane o znacznym wzroście zamówień przemysłowych w strefie euro. W marcu wzrosły one o 2,7% m/m i 8% r/r, wobec spodziewanych 1,1% i 6,9%. W dłuższej perspektywie może to przynieść podwyżkę stóp także przez EBC jeszcze w 2007 r. nawet do poziomu 4,25%.

Sentyment do naszej waluty wspomagały również dobre, i co istotne, zgodne z oczekiwaniami dane z krajowego podwórka. Minister gospodarki Piotr Woźniak poinformował, że wzrost gospodarczy w I kw. 2007 roku wyniósł powyżej 7,0% r/r. Z kolei Narodowy Bank Polski podał, że inflacja bazowa netto w kwietniu wyniosła 1,5% w ujęciu rocznym wobec marcowego 1,7%. Rynek nie potraktował tego jako argumentu przeciwko podwyższeniu stóp przez RPP, gdyż wzrost na poziomie 1,5% był powszechnie oczekiwany. Natomiast ciekawe informacje na ten temat może przynieść publikowany dziś protokół z ostatniego posiedzenia Rady. Również dziś publikowane zostaną istotne raporty ekonomiczne z USA. Być może pomogą one ustalić trend na eurodolarze tak istotny również dla notowań złotego.

O godz. 16:20 za dolara płacono 2,8045 zł, a za euro 3,7808 zł.