Money.pl i Grono.net mają swoje rachunki i karty płatnicze

Jak wynika z nowej Tabeli Opłat i Prowizji BZ WBK, już wkrótce polski rynek e-commerce wzbogaci się o dwie nowe oferty kart płatniczych! Będzie je oferował serwis finansowy Money.pl i networkingowy Grono.net. Z pierwszego co miesiąc korzysta ok. 1 miliona unikalnych użytkowników. W drugim zarejestrowane jest ich kilkaset tysięcy i co tydzień przybywa kilka kolejnych. Czy powtórzą sukces Allegro i jego Allekarty?Trzeba przyznać, że BZ WBK szaleje. Liczba wdrażanych przez niego nowości jest doprawdy imponująca. To ewidentnie jeden z liderów innowacyjności na rodzimym rynku. Tak też jest z najnowszymi produktami. Chociaż nie jest to już taka nowość, bo podobne karty funkcjonują w serwisie aukcyjnym Allegro, to jednak współpraca z jednymi z największych serwisów w polskim internecie, jest dostatecznym dowodem na to, że bank idzie do przodu. Mówi się po cichu, że współpracą z BZ WBK zainteresowany jest jeden z największych portali horyzontalnych, lider na rynku.

Cenowo oferta jest bezkonkurencyjna. Karta jest bezpłatna – chyba, że jej użytkownik nie wykona w ciągu trzech pierwszy miesięcy po wydaniu 3 transakcji bezgotówkowych. W takim przypadku jej koszt to 10 zł za 2 pierwsze lata. Jednak cena to nie jedyna zaleta tej karty. Jest nią przede wszystkim możliwość robienia zakupów również internecie (chociaż to karta płaska, chociaż już z chipem). Dodając do tego, że jest to karta debetowa, to bardzo ciekawa alternatywa dla internautów. Konkurencja względem oferty mBanku – bo zarówno w Grono.net jak i Money.pl do karty dołączone będzie bezpłatne konto, gdzie przelew zewnętrzny będzie kosztował jedynie 50 groszy.

Posiadacze karty na dzień dobry będą korzystać w wybranych sklepach z takich samych zniżek co klienci BZ WBK. Grono.net chce jednak pójść za ciosem i wydawana karta będzie jednocześnie kartą lojalnościową. Z takim gronem użytkowników wróżymy im duży sukces komercyjny – o ile zdołają logistycznie z tym wszystkim wyrobić.

Na koniec nasze przemyślenia na temat samego BZ WBK. Wielokrotnie już usłyszeliśmy opinię, że instytucja ta jest przykładem oceanu spokoju z porozrzucanymi gdzieniegdzie wysepkami innowacyjności. I rzeczywiście na zewnątrz to tak może wyglądać. Doskonała jakość bankowości elektronicznej, przy jednoczesnym braku porządnego call-center.

Doskonałe produkty, przy archaicznym sposobie ich aktywacji (co prawda przy Money.pl będzie płatny kurier, no ale przy pozostałych produktach trzeba iść do najbliższej placówki BZ WBK, to już przesada). Bardzo dużo do poprawienia bank ma w zakresie jakości obsługi w oddziałach. Również nie zachwyca wcale zasięg banku, chociaż ponoć to bank ogólnopolski. W wielu miejscach są wciąż dziury w sieci dystrybucji (nie pomaga konieczność aktywacji w oddziałach), bank ma śmiesznie małą liczbę bankomatów, placówek też wcale nie tak znowu dużo, jeśli wziąć pod uwagę brak w pełni wdrożonej wielokanałowości. No cóż – trzeba popracować nad tym. Co prawda instytucja ta, podobnie jak inni, idzie we franchising, ale chyba z całym tym problemem będzie borykał się już nowy prezes. A do jego zmiany, jeszcze czasu trochę minie…

Może też bank coś zrobi z rozpoznawalnością. Bo niby tyle nowych produktów, niby nowoczesne placówki, niby jeden z najlepszych działów PR w Polsce i… być może to tylko nasze wrażenie, które nie jest poparte żadnymi badaniami, ale na przykład w porównaniu do takiego ING BSK chociażby – jeszcze duuuużo w obecnym wizerunku brakuje. Czas postawić na reklamę przez duże R?