„Z punktu widzenia przyszłości tego banku i jego bezpiecznego funkcjonowania na giełdzie powinien on dążyć do wypłacania stałej, znaczącej dywidendy. Bank powinien przynosić zyski i się nimi dzielić” – powiedział w piątkowym wywiadzie dla PAP minister Mikosz.
Jednak jego zdaniem, z wysokiej dywidendy z zysków PKO BP cieszyć się będzie dopiero nowy minister skarbu, gdyż wcześniej bank musi przejść przez działania restrukturyzacyjne.
„Problem polega na tym, że PKO BP wymaga jeszcze bardzo głębokich działań restrukturyzacyjnych, a jeśli chodzi o kwestie systemu komputerowego jest to bardzo poważna inwestycja, która musi być w tym banku zakończona, a to jeszcze potrwa. Na samej optymalizacji kosztowej istnieją jeszcze w banku olbrzymie możliwości uzyskania wzrostu” – powiedział Mikosz.
Mikosz, pytany czy wprowadzanie nowej strategii PKO BP i potrzeby kapitałowe banku sprawią, że dywidenda za 2005 roku będzie niższa niż z zysku za 2004 rok, odpowiedział:
„To kwestia dyskusji z zarządem banku, ale zdaję sobie sprawę z potrzeb inwestycyjnych PKO BP”.