Na wakacje znowu zdrożeje wynajem

Kolejny rok z rzędu widoczne są podwyżki średnich cen za wynajem mieszkania. Najbardziej będą to mogli odczuć studenci, którzy już niedługo zaczną szukać swojego pierwszego mieszkania lub zechcą je zmienić.


Wśród analizowanych miast, bez zaskoczenia, ciągle najdroższa jest Warszawa, a najtańsza Bydgoszcz. W maju Łódź zrównała się pod względem cen ze Szczecinem, a Gdańsk z Katowicami – wynika z danych otoDom.pl dla Bankier.pl

Znowu podwyżki na wakacje

Średnie, miesięczne koszty wynajmu wzrosły w porównaniu z zeszłym rokiem o około 5 proc. w większości dużych miast. Wyjątkiem na tym polu jest Poznań, w którym cena spadła, jednakże spadek ten jest ledwie zauważalny (9 zł/m-c).

Największy, wzrost cen zaobserwowano w Szczecinie (6 proc.), gdzie wynajem uszczupli domowy budżet o prawie 100 zł/m-c więcej w porównaniu z zeszłym rokiem. Podobne podwyżki kwotowe dotyczą również mieszkańców Katowic. Z kolei Warszawiacy zapłacą o 130 zł/m-c więcej.

Średnie ceny wynajmu mieszkań w maju w latach 2012-2014

Miasto

Maj 2012

Maj 2013

Maj 2014

Bydgoszcz

1274

1 259

1 323

Gdańsk

1776

1 816

1 893

Katowice

1783

1 794

1 892

Kraków

1965

1 909

1 988

Lublin

1701

1 724

1 796

Łódź

2017

1 706

1 738

Poznań

1611

1 554

1 545

Szczecin

1658

1 646

1 738

Warszawa

3441

3 472

3 607

Wrocław

2007

2 009

2 023

Źródło: dane otoDom.pl dla Bankier.pl

Czy drożeje wszędzie?

Średnie ceny wynajmu rosną drugi rok z rzędu i choć z miesiąca na miesiąc są nieznaczne, skumulowane dane roczne pokazują już widoczne wzrosty cen. Wśród miast, które zostały brane pod uwagę, są jednak jeszcze „zielone” wyspy gdzie rok, dwa lata temu najemcy płacili więcej niż dziś.

Do tych miast zalicza się Poznań i Łódź. W stolicy województwa wielkopolskiego w ciągu dwóch ostatnich lat, miesięczny koszt wynajmu spadł o ok. 60 zł. Z kolei w Łodzi, dwa lata temu oferowano ceny aż o prawie 300 zł wyższe.

Wyróżniać się może również Wrocław, gdzie zaobserwowano względnie stały poziom cen. Zmiany cen zarówno w ujęciu rocznym, jak i dwuletnim to zaledwie 1 proc. 

Mateusz Gawin, Bankier.pl