Nadchodzi koniec rat na zero procent

„Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, sprzedaż mebli oraz sprzętu elektronicznego wzrosła w Polsce od początku roku aż o ponad 33 proc. Jeżeli jednak porównamy te dane z informacjami Narodowego Banku Polskiego, to można wyciągnąć wniosek, że klienci coraz rzadziej kupują ten sprzęt na raty. Od początku roku wartość kredytów ratalnych w Polsce nieznacznie spadła z poziomu 14,9 mld zł do 14,7 mld zł. W tym samym czasie nasze zadłużenie na kartach kredytowych wzrosło o prawie jedną piątą i przekroczyło już 10 mld zł. Podobny wzrost notują szybkie kredyty gotówkowe.”, informuje dziennik.

„- Kredyty ratalne wyhamowują, bo klienci mają dostęp do coraz szerszej gamy produktów finansowych” – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk firmy doradczej Expander. „- Skorzystanie z karty kredytowej jest wygodniejsze i często tańsze od kredyturatalnego” – dodaje.

Jak dowiedział się dziennik, „z kredytów ratalnych na zero procent wycofuje się właśnie Lukas Bank, jeden z liderów rynku kredytów ratalnych w Polsce. Przedstawiciele banku przyznają, że oferowanie rat ‚zero procent’ po prostu im się nie opłaca.”, czytamy.

„Również przedstawiciele sieci handlowych przyznają, że bankowcy naciskają na nich, by ograniczyły promocje ‚zero procent’ oraz podniosły oprocentowanie standardowych kredytów ratalnych.”, czytamy dalej.

Polacy coraz chetniej finansują bieżące wydatki kredytem z karty kredytowej. W ich portfelach jest ich już ponad 8 milionów takich kart i można się spodziewać, że ta liczba będzie szybko rosła. Na koniec czerwca zadłużenie z tytułu kart kredytowych wynosiło ponad 10 miliardów. Z szacunków Bankier.pl wynika, że do końca tego roku zadłużenie może przekroczyć 13 miliardów złotych. Obecnie średnie zadłużenie na karcie wynosi 1300 zł, podczas gdy na RORze jest to około 500 zł.

Więcej na ten temat w dzienniku „Polska”.