Komisja Europejska chce wprowadzić obowiązek przygotowywania wystandaryzowanych dokumentów informacyjnych dla osób inwestujących m.in. w produkty strukturyzowane. To ważny krok, bo na tym rynku panuje obecnie wolna amerykanka.
Wygląda na to, że klientom wreszcie będzie łatwiej porównać produkty inwestycyjne i wybrać odpowiedni dla siebie. A to za sprawą rozporządzenia Komisji Europejskiej, którego projekt opublikowało Ministerstwo Finansów. Zgodnie z rozporządzeniem twórcy i dystrybutorzy produktów inwestycyjnych będą musieli opracowywać przejrzyste i zrozumiałe dla klientów dokumenty informacyjne. Rozporządzenie ma dotyczyć funduszy inwestycyjnych, polis inwestycyjnych, produktów strukturyzowanych i programów regularnego oszczędzania – rozporządzenie ma objąć produkty inwestycyjne, których stopa zwrotu jest zależna od czynników innych niż stopa procentowa (WIBOR, EURIBOR itd). Wyłączone z niej są też bezpośrednie inwestycje w akcje i obligacje. Dokumenty mają mieć z góry określoną formę i kolejność prezentowania informacji, co ma umożliwić porównywanie ofert. Karta informacyjna będzie przekazywana klientowi przed sprzedażą, by ten miał czas na zapoznanie się z informacjami w niej zawartymi.
Celem kroku KE jest poprawa przejrzystości rynku produktów inwestycyjnych i o ile w przypadku funduszy inwestycyjnych nie będzie to wielka zmiana, to np. w produktach strukturyzowanych mówić można praktycznie o rewolucji. Część twórców i dystrybutorów struktur od początku prowadzi klarowną politykę informacyjną. Zamieszczają na swoich stronach internetowych nie tylko dokumenty takie jak OWU, regulaminy czy tabele opłat i prowizji, ale i zbiór kluczowych informacji zebranych w formie tabelarycznej. Te firmy będą tylko musiały nieco zreorganizować ów dokument, by dostosować go do wymagań rozporządzenia. Ale jednocześnie nadal są na rynku banki, które na stronie internetowej podają tylko mgliste informacje na temat oferty, a po szczegóły trzeba udać się do placówki. Te instytucje czeka najwięcej pracy. Porównanie struktur przygotowanych przez różnych dystrybutorów jest dla przeciętnego klienta bardzo trudne, m.in. ze względu na brak standardu przekazywania informacji.
Z punktu widzenia klientów bardzo ważny jest obowiązek zawarcia w dokumencie informacji o możliwości utraty części kapitału, tu bowiem, jeśli chodzi o produkty strukturyzowane, najczęściej pojawiają się kontrowersje. Wielu klientów nie zdaje sobie sprawy z tego, że jeśli wycofają się z inwestycji przed czasem, stracą część zainwestowanych środków, a dystrybutorzy nie dość starannie przykładają się do informowania ich o tym fakcie. Dokumenty, które klienci dostają do podpisania pisane są niezrozumiałym dla nich językiem i miewają po kilkanaście stron. Karta informacyjna wprowadzona przez Komisję Europejską ma być krótka zwięzła i napisana prostym językiem.
W przypadku funduszy inwestycyjnych rewolucji nie będzie. Proces ujawniania informacji dotyczących przedsiębiorstw zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery wartościowe, został już bowiem uregulowany dyrektywą UCITS z 2009 roku. W istocie, nowe rozporządzenie jest właśnie nią inspirowane. Uczestnicy funduszy nie powinny zatem oczekiwać specjalnej zmiany jakościowej. Dokumentem, zawierającym kluczowe informacje o produkcie inwestycyjnym jakim jest fundusz, jest skrót prospektu informacyjnego, którego zawartość, w oparciu o UCITS, reguluje specjalne rozporządzenie ministra finansów. Tzw. karta funduszu to krótki, najczęściej jedno- lub dwustronicowy dokument, zawierający niezbędne z punktu widzenia inwestora dane.
Niestety, na wejście w życie nowych rozwiązań przyjdzie nam jeszcze poczekać. Na razie sprawa jest na etapie projektu rozporządzenia, a KE uznała, że tak ważne zmiany wymagają długiego vacatio legis i rozporządzenie zacznie obowiązywać dopiero dwa lata po wejściu w życie, a to nie nastąpi prędzej niż za kilka miesięcy. Wyjątkiem są instytucje objęte dyrektywą UCITS (towarzystwa funduszy inwestycyjnych). One przez pięć lat mogą stosować się do dotychczasowych zasad i dopiero wtedy muszą zacząć stosować nowe rozporządzenie.
Źródło: Open Finance