Najlepszą ofertę kredytów w złotówkach ma Polbank EFG

„Na wysoką ocenę kredytów hipotecznych Polbanku złożyły się: brak ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, brak ubezpieczenia na życie, bezpłatna wycena nieruchomości i stosunkowo niska prowizja. Wszystko to obniża koszty ponoszone przez klienta. Polbank oferuje poza tym długi okres kredytowania (40 lat) oraz możliwość przewalutowania zadłużenia bez prowizji. Oprocentowanie – 6,85 proc. (dla 30-letniego kredytu w wysokości 300 tys. zł bez wkładu własnego, na zakup mieszkania na rynku wtórnym w Warszawie, spłacanego w ratach równych), nie jest najniższe na rynku. Mniej zapłacimy na przykład w Banku Zachodnim WBK (3. miejsce w zestawieniu), GE Money Banku Mieszkaniowym (15. miejsce), Kredyt Banku (7. miejsce) i mBanku (6. miejsce). Oprocentowanie nie przesądza jednak o atrakcyjności oferty, chociaż oczywiście nie wolno go ignorować.”, czytamy w „Rz”.

„Korzystne oprocentowanie proponuje BOŚ Bank, zdobywca drugiego miejsca. Poza tym nie wymaga on ubezpieczenia na życie, a obowiązkowe ubezpieczenie pomostowe jest stosunkowo tanie. Pozostałe warunki kredytu nie są już tak atrakcyjne. Atutem trzeciego w zestawieniu Banku Zachodniego WBK – oprócz oprocentowania – okazały się: możliwość wcześniejszej spłaty kredytu bez dodatkowej prowizji, brak konieczności wykupienia polisy na życie, bezpłatna wycena nieruchomości i niska stawka ubezpieczenia pomostowego. BZ WBK nie pobiera też opłaty za brak wkładu własnego, podobnie jak Polbank EFG. Zwróciliśmy na ten parametr szczególną uwagę, bo tylko te dwa banki nie pobierają dodatkowej prowizji za udzielenie kredytu na sfinansowanie 100 proc. wartości mieszkania.”, czytamy dalej.

Jednym z najważniejszych parametrów kredytu jest oprocentowanie. Na jego wysokość mają wpływ rynkowe stopy procentowe. Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej dokonała podwyżki stóp o 25 pb do 5,25 proc. Podwyżkę tą rynek zdyskontował już jednak kilka miesięcy temu. Od początku grudnia trzymiesięczna stopa WIBOR waha się między 5,60-5,70 proc. Oznacza to, że kredytobiorcy już wcześniej otrzymali nowe, wyższe wyliczenia rat.

Szczegóły w „Rzeczpospolitej”.