Najskuteczniejsza inwestycja ostatnich trzech dekad

Niezależnie czy panuje kryzys, czy gospodarczy boom, inwestorzy na całym świecie zadają sobie to samo pytanie: Jak zarobić najwięcej? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie prześledziliśmy historyczne wyniki z różnych rynków na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat.

Ostatnio dużo mówi się o diamentach jako inwestycji. Niektórzy zwracają się w ich stronę w poszukiwaniu bezpieczeństwa, wyobraźnię innych rozpala otoczka drogocennego „przyjaciela kobiety”. Ile jednak realnie mogliśmy zarobić na inwestycjach w jednokaratowe diamenty przez ostatnie trzydzieści lat? Na potrzeby naszego zestawienia dokonaliśmy wyliczenia średniej rocznej stopy zwrotu, uwzględniając obecną cenę tego precjoza i tę z początku inwestycji. Jaki był efekt? Dość słaby. Diamenty w czasie ostatnich trzech dekad drożały średnio o 3,2 proc. rocznie.

Drugim drogocennym przedmiotem pobudzającym inwestorów jest złoto. Rzeczywiście czasem można zaobserwować gwałtowne wzrosty jego wartości, ale również i… spadki. Jak ten kruszec, który przed wiekami skłaniał konkwistadorów do zapuszczania się na nieznane lądy, sprawował się w ciągu ostatnich 30 lat? Tu dokonaliśmy podobnego wyliczenia, jak w przypadku diamentów. Ich rezultat również nie był imponujący. Średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji w złoto, trwającej przez ostatnie trzy dekady, to 5,0 proc.

Jakich mogliśmy w takim razie oczekiwać zysków z inwestycji w bezpieczne obligacje? Do naszego zestawienia przyjęliśmy, że inwestor lokował swe środki w 10-letnie amerykańskie papiery skarbowe. Zysk uzyskany w wyniku zastosowania tej strategii był zdecydowanie wyższy niż w przypadku diamentów i złota. Średnia roczna stopa zwrotu w opisywanym okresie to 8,4 proc.

Ostanie wyniki wielu światowych giełd może i nie były imponujące, ale w ciągu ostatnich trzech dekad mieliśmy również do czynienia z okresami hossy i sporych zwyżek indeksów. Jaka jest w związku z tym średnia roczna stopa zwrotu inwestora giełdowego? Postanowiliśmy oprzeć się na wynikach indeksu S&P 500 i założyć reinwestycję dywidend zaraz po ich wypłaceniu. Efekt tej strategii to średnio10,4 proc. w ciągu roku.

Na koniec naszego zestawienia, postanowiliśmy sprawdzić inwestycje w wino. To coraz popularniejsza w Polsce forma lokowania kapitału. Na potrzeby naszego zestawiania przyjęliśmy, że inwestor ulokował swe środki w bordoski rocznik 1982. Oczywiście w portfelu inwestycyjnym nie znalazły się wszystkie trunki z tego roku, a jedynie te, które uzyskały wówczas wysokie noty od amerykańskiego krytyka Roberta Parkera. W efekcie naszych obliczeń uzyskaliśmy średnią roczną stopę zwrotu wysokości 15,6 proc. w okresie ostatnich 30 lat!

Dlaczego wino uzyskało tak dobre wyniki? Z pewnością wpływ na to miał fakt, iż bordoskie trunki są znane i cenione na całym świecie, a ich konsumpcja stale rośnie. Właśnie konsumpcja. Liczba butelek z danego rocznika dostępnych na rynku ciągle się zmniejsza w wyniku ich spożycia. Ten naturalny proces w połączeniu z rosnącym popytem przyczynia się w dużym skrócie do wzrostów cen wina. Z pewnością z takim zjawiskiem nie mamy do czynienia na pozostałych rynkach.

Źródło: Wealth Solutions