„Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez NBP w III kwartale tego roku co 4-ty bank odczuwał wzrost popytu na kredyty konsumenckie. Mimo narzekań ludzie mają więcej pieniędzy więc kupują na raty sprzęt AGD, meble, samochody, zagraniczne wycieczki lub inne dobra, których wartość nie przekracza 80 tys. złotych. W ostatnim czasie co 10-ty bank zwiększył maksymalną dostępną kwotę takiej pożyczki, a 13% z nich wydłużyło maksymalny czas kredytowania. Warto więc szukać najlepszej oferty.”, pisze dziennik.
„Przy kredytach do 80 tys. złotych, banki mają obowiązek wyliczania i podawania realnego kosztu kredytu. Nie jest tajemnicą, że ten realny koszt kredytu niemal zawsze o kilka punktów procentowych rożni się od reklamowanego oprocentowania.
Najmniej za taki kredyt zapłacimy w Banku Ochrony Środowiska, w DnB Nord oraz Pekao SA. Przy pożyczce 3 tys. zł – rata miesięczna wyniesie od 267 do 273 zł. Z wyliczeń Expandera wynika, że najdroższy jest kredyt gotówkowy w BPH i Banku Pocztowym. Oprocentowanie takiego kredytu wynosi odpowiednio 23 i 20 proc. rocznie.”, czytamy w „Gazecie Prawnej”.
W okresie przedświątecznej gorączki banki kuszą promocjami kredytów konsumpcyjnych i uproszczonymi procedurami ich udzielania. Z reguły jednak większość kredytów świątecznych w niewielkim stopniu różni się od standardowej oferty banków. Zanim zdecydujemy się na kredyt warto dokładnie przeanalizować jego warunki. Może się bowiem okazać, że „kredyt świąteczny” w jednym banku, będzie znacznie droższy niż standardowa pożyczka gotówkowa dostępna przez cały rok w innej instytucji.
W dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” ranking kredytów gotówkowych.
Na podstawie: Roman Grzyb.