Największe banki wydały już ponad 3,6 miliona kart kredytowych

Na rynku kart kredytowych panuje prawdziwy boom. W ciągu trzech miesięcy największym bankom przybyło ponad 400 tysięcy nowych kart. Dane te nie obejmują dwóch banków, które wyspecjalizowały się w rynku kart typu private label – Cetelem Banku i Sygma Banku. Obie instytucje mogą mieć obecnie łącznie około 700 tysięcy kart, które wydają we współpracy z dużymi sieciami handlowymi. W tym kontekście można się spodziewać, że ostatnia transakcja sprzedaży supermarketów Géant i Leader Price pozytywnie wpłynie na pozycję Lukas Banku, który jest już obecny z takim produktem zarówno w sieci Real jak i Tesco. Nowi właściciele zapewne będą chcieli pozostać przy jednym wystawcy kart kredytowych i prawdopodobnie zrezygnują ze współpracy z należącym do francuskiego inwestora Sygma Bankiem, który w tym momencie wydaje karty kredytowe Géant. Tym samym Lukas Bank może stać się liderem rynku kart kredytowych w Polsce, przynajmniej pod względem wydanych plastików.

BANK Liczba aktywnych kart kredytowych w II kw. 2006 Liczba aktywnych kart kredytowych w I kw. 2006 Zmiana procentowa w stosunku do I kw. 2006 Zmiana liczby aktywnych kart w stosunku do I kw. 2006
PKO BP 653 500 597 805 9,32% 55 695
Lukas Bank 629 100 493 300 27,53% 135 800
Citibank Handlowy 613 000 595 000 3,03% 18 000
Bank BPH 383 000 385 000 -0,52% -2 000
GE Money Bank 228 371 203 000 12,50% 25 371
Bank Millennium 193 931 163 000 18,98% 30 931
BZ WBK 190 921 183 000 4,33% 7 921
Pekao* ** 170 000 61 752 189,87% 117 248
Raiffeisen Bank Polska** 156 300 150 003 4,20% 6 297
ING Bank Śląski 125615 131 909 -4,77% – 6294
Kredyt Bank 83 121 74 858 11,04% 8 263
mBank 66 600 56 500 17,88% 10 100
MultiBank 53 199 45 500 16,92% 7 699
BGŻ 16 119 7 735 108,39% 8 384
Invest-Bank 14 122 13 858 1,91% 264
Getin Bank* 9 000 6 720 33,93% 2 280
Nordea Bank Polska 7 866 5 477 43,62% 2 389
Fortis Bank 3 436 2 219 54,84% 1 217
BISE 2 087 2 159 -3,33% -72
Dominet Bank 1 891 847 123,26% 1 044
Inteligo 842 917 -8,18% -75
Bank BPS 729 500 45,80% 229
Łącznie 3 602 750 3 181 059 13,26% 430 691

Źródło: Bankier.pl * dane szacunkowe, ** razem z kartami kredytowymi dla firm

Jak skorygował Bank Pekao SA, liczba aktywnych kart kredytowych tego banku w I kw. 2006 wynosiła 160 tysięcy. Oznacza to, że bank odnotował wII kw. br. wzrost aktywnych kart na poziomie 10 tysięcy.

W przypadku PKO BP i ING BSK łączna liczba aktywnych kart kredytowych jest wyższa o karty wydane firmom. Jest to odpowiednio 27 i 5,5 tysiąca kart.

Zmiany w czołówce największych wystawców to nie jedyne roszady w rankingu. W porównaniu z pierwszym kwartałem swoją pozycję poprawił Bank Millennium, który minimalnie wyprzedza obecnie BZ WBK. Co ciekawe w Banku BPH i ING BSK spadła liczba kart kredytowych. Chociaż spadki są symboliczne, to przy rosnącym rynku oznacza utratę udziałów. Swoją pozycję znacząco poprawił natomiast Bank Pekao SA. Jak nas poinformował wzrost o blisko 120 tysięcy kart w ciągu trzech miesięcy był możliwy dzięki programowi konwersji kart typu charge na kredytowe, dodawaniu aktywnych kart do pożyczki ekspresowej, a także licznych konkursów związanych ze sprzedażą kart.

W tym kontekście ciekawie przedstawia się przyrost kart kredytowych zanotowany przez niektóre banki. Wyjaśnieniem tego fenomenu jest coraz częstsze podpisywanie umów na kredyt ratalny połączonych z umową o kartę kredytową, czy wysyłania klientom nieaktywnych kart. Znacznie ważniejsza wydaje się jednak specyficzna kreatywność, stosowana przez przynajmniej część instytucji. Widać to zwłaszcza porównując dane zebrane przez Bankier.pl z tymi, które publikuje Narodowy Bank Polski. Bank centralny w swojej ankiecie pyta o liczbę kart wyemitowanych. Z kolei w naszej ankiecie prosimy banki o podanie danych na temat liczby kart aktywnych. W praktyce okazuje się, że są to dwie zupełnie różne wielkości, a różnica może wynosić nawet 2 miliony na korzyść kart wydanych, ale niekoniecznie aktywnych. Nawet po doliczeniu kart wydawanych przez Sygma Bank i Cetelem Bank, dane podawane przez NBP wydają się zbyt optymistyczne.

Jak się okazuje również w zestawieniu Bankier.pl mogą pojawić się różnice w stosunku do stanu faktycznego. Jak zauważają niektóre banki mogą one wynikać z używanej nomenklatury bankowej. Oprócz kart wyemitowanych i aktywnych, funkcjonuje trzecia kategoria kart aktywnych w systemie, jednak nie użytych przez klienta ani razu (active, not closed) – jest to liczba używana w bankowych sprawozdaniach finansowych. Oznacza to, że wiele banków, które są aktywne na rynku consumer finance, wydaje klientom wiele kart, które nie są przez nich nigdy aktywowane i leżą nieużywane w szufladzie. W systemie bankowym takie karty wyświetlane są jako aktywne. Można się domyślać, że w niektórych przypadkach różnice mogą sięgać nawet kilkunastu procent. Przykładem jest GE Money Bank, który kart aktywowanych posiada blisko 230 tysięcy, podczas gdy kart aktywnych w systemie znajduje się 560 tysięcy. Teoretycznie w okresie ważności takiej karty mogą być w każdej chwili aktywowane i użyte. Taka strategia powoduje jednak, że część instytucji zmuszana jest do dostosowania się do polityki informacyjnej stosowanej przez niektórych konkurentów. Z drugiej jednak strony banki podejrzewane o takie praktyki zdecydowania zaprzeczają o ich stosowanie stwierdzając, że po prostu stosują skuteczną strategię.

Podsumowując – można jednak śmiało założyć, że w portfelach Polaków znajduje się ponad 4 miliony kart kredytowych, wliczając do tego karty prywatne wydawane przez Sygma Bank i Cetelem Bank. Jak się jednak okazuje jedynie część z nich jest faktycznie aktywowana i używana.

Komentarz Michała Macierzyńskiego, analityka Bankier.pl

Rynek kart kredytowych w Polsce bez wątpienia jest obecnie jednym z najbardziej konkurencyjnych. Spada oprocentowanie kart, banki rezygnują z opłat za wydanie, a przy odpowiednich obrotach nawet za ich wznowienie. Polscy klienci mogą też jako jedni z pierwszych na świecie skorzystać z takich nowinek jak fotokarty, które wprowadził MultiBank i Fortis Bank, a w najbliższym czasie planuje dla kredytówek ING BSK. Inną nowością jest stosowany przez mBank mechanizm suwaków, czyli możliwość elastycznego wyboru przez klienta niższego oprocentowania kredytu w zamian za wyższą opłatę za wydanie karty. Bank Millennium pozwala z kolei na łatwe definiowanie warunków automatycznego i natychmiastowego powiadamiania klientem SMSem o dokonanych operacjach na karcie. Tego rodzaju innowacje stawiają nas w czołówce bankowości nie tylko europejskiej, ale i światowej. Co najważniejsze jednak, cały rynek szybko rośnie i karta kredytowa z produktu elitarnego stała się dobrem powszechnym. Na tyle, że do jej uzyskania wystarczy w tym momencie jedynie dowód osobisty lub poprawnie spłacony kredyt ratalny. Niestety wraz ze wzrostem, coraz trudniej o pełen obraz rynku. Z tego też względu z wyścigu o liczbę kart kredytowych zrezygnował m.in. Citibank Handlowy, który obecnie woli podkreślać wielkość swojego udziału w rynku, zarówno jeśli chodzi o wartość transakcji, jak i liczbę transakcji, które wynoszą odpowiednio 35 i 20 proc., co daje mu pozycję niekwestionowanego lidera. Wydaje się zatem, że właśnie tego rodzaju podejście może dać znacznie szerszy obraz polskiego rynku kart kredytowych – przynajmniej do czasu, aż same banki nie dojdą w tym zakresie do porozumienia.