Związek Banków Polskich opublikował raport dotyczący sektora bankowego za 2019 r. Jeden z rozdziałów dotyczy przestępczości. Wynika z niego, że w ubiegłym roku doszło tylko do 11 napadów na placówki bankowe. Znacznie częściej atakowano jednak bankomaty.
Bankowcy powołują się na dane policji za rok 2019. Wynika z nich, że liczba napadów na placówki bankowe utrzymała się kolejny rok na niskim poziomie nierejestrowanym od ponad 20 lat. Odnotowano ich 11, podczas gdy rok wcześniej było ich 10. Łącznie w wyniku tego typu zdarzeń skradziono „tylko” 160 tys. zł. Na szczęście podczas napadów nie doszło do żadnych ofiar śmiertelnych. Nie było też rannych. Najczęściej atakowano placówki banków komercyjnych.
Jak czytamy w raporcie, w ubiegłym roku ponownie wzrosła liczba ataków na bankomaty. Odnotowano 165 takich przypadków, podczas gdy w roku 2018 było ich 125, a w roku 2017 – 169. Złodzieje skradli łącznie 6,1 mln zł z urządzeń samoobsługowych. Dla porównania w 2018 r. łączna wartość skradzionych środków wynosiła 4,5 mln zł.
– Należy zauważyć, że tylko nieco ponad 2/5 bankomatów było własnością banków – 73, pozostałe innych operatorów. Z ATM bankowych skradziono ok. 4,37 mln PLN, tj. najwięcej w dotychczasowej historii. Ubiegłoroczne straty banków stanowiły bez mała 3/4 gotówki ukradzionej z wszystkich ATM. Z 51 do 76, tj. o 1/2 wzrosła liczba ataków na bankomaty z użyciem substancji wybuchowych, a z 7 do 8 usiłowań i skutecznych kradzieży urządzeń po wyrwaniu ich z mocowań – czytamy w raporcie.
Autorzy raportu zwracają uwagę na to, że kradzieże z bankomatów przynoszą większe zyski złodziejom niż napady na placówki. Ponadto są one zagrożone niższą karą pozbawienia wolności.