NBP pokazał dane o podaży pieniądza

fot. Shutterstock

Narodowy Bank Polski zaprezentował dane o podaży pieniądza w końcu października 2022. Z punktu widzenia obserwacji procesów w gospodarce realnej szczególnie istotne są w nich dane o zmianach poziomów depozytów i kredytów gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i samorządów oraz wielkości gotówki w obiegu.

Wyniki października powinny być traktowane jako ważne, widać w nich bowiem rozwinięcie reakcji na zmiany w otoczeniu gospodarki w tym kontynuowaną w Polsce serię podwyżek stóp procentowych oraz reakcję na agresję Rosji na Ukrainę.

W końcu października gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach bankowych środkami w wysokości 1 053,37 mld PLN. Były one o 9,10 mld i 0,9% wyższe niż miesiąc wcześniej i o 36,51 mld PLN tj. 3,6% większe niż przed rokiem (we wrześniu roczna dynamika tych depozytów wynosiła 3,5%). Po październiku zazwyczaj oczekuje się solidnego wzrostu depozytów ludności. Wciąż pozytywnie działa tu sezonowo podwyższony poziom zatrudnienia, korzystna jest też sytuacja w zakresie płac (pojawiają się premie i nagrody). Wzrost poziomu środków był tym razem wyraźny.

Wypada podkreślić, że roczna dynamika depozytów w październiku ponownie wzrosła (trzeci raz z rzędu) – po wcześniejszej długiej serii spadków. Wciąż jednak pozostaje niewielka, zwłaszcza na tle dynamiki płac, poziomu inflacji, ale również nie tak dawnej praktyki – gdy dynamika depozytów silnie rosła. Wciąż doświadczamy tu złożenia kilku czynników negatywnie oddziałujących na poziom depozytów. Po pierwsze reakcja klientów na podwyższoną inflację.

Podwyższone nagle koszty utrzymania skłaniają do sięgnięcia do zasobów, robione są też dodatkowe większe zakupy – wyprzedzające inflację. Na poziom depozytów w bankach wpływa też to, że transmisję zmiany stóp procentowych przez NBP lepiej widać w rosnących cenach kredytów, ale już słabiej w ofertach oprocentowania depozytów. Niskie stopy powodują też to, że wkłady w bankach nie są chronione przed stratami związanymi z inflacją. Postępuje więc również migracja części środków do innych form lokowania oszczędności – w tym do obligacji skarbowych. Część niedawnego silnego odpływu depozytów (z pierwszych miesięcy roku) była też skutkiem masowego zaopatrywania się ludności w gotówkę – po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę.