Nie daj się nabrać na sztuczki sprzedawców mieszkań

Na rynku jest coraz więcej specjalistów zajmujących się profesjonalnym przygotowaniem mieszkań do sprzedaży. Ukrywają wady, podkreślają atuty, czasami grają na emocjach. Jeśli szukasz mieszkania, nie daj się omamić tanim sztuczkom.

Dobry home stager pomoże niskim kosztem i niewielkim nakładem pracy zmienić wnętrze mieszkania tak, żeby wyglądało na więcej warte. Proste sztuczki potrafią sprawić, że mieszkanie sprzeda się szybko i za dobrą cenę, bo ten, kto do niego raz wejdzie, nie będzie chciał już żadnego innego.

Praktyka to zacna, gdy jest się sprzedającym. Z pozoru korzystna także dla kupującego. Gorzej, jeśli okaże się, że pod błyszczącym opakowaniem ukryto produkt odległy od pierwszego, dobrego wrażenia. Jak nie stać się ofiarą manipulacji specjalistów?

Uważaj, kiedy oglądasz mieszkanie

Klasycznym przykładem maskowania uciążliwości jest prezentacja źle nasłonecznionego mieszkania w godzinach, kiedy problemu nie ma. Kto łaknie ciepła, może i odnajdzie się w lokalu przez całe popołudnie wystawionym na intensywne promienie słoneczne. Przyjemność stanie się uciążliwością wtedy, gdy mieszkanie jest małe, a okna skierowane tylko na jedną stronę świata, co oznacza, że od upału nie ma ucieczki. Z kolei zaciemniony lokal, któremu dostęp do światła dziennego ogranicza wysokie sąsiedztwo, najlepiej będzie się prezentował po zmierzchu, przy ciepłym świetle odpowiednio dobranych żarówek.

Uważaj na metraż

Pokoje pozbawione zbędnych mebli wydają się przestronniejsze. Taki zabieg zastosowany w każdym wnętrzu może sprawiać wrażenie, że lokal ma spory metraż. Właściciel mógł jednak, idąc za radą specjalisty, pozbyć się zbędnych elementów wyposażenia, na przykład znosząc je na czas oglądania do piwnicy. Nie bez znaczenia jest też kolor ścian – jasne barwy zwykle optycznie powiększają przestrzeń. Tak przygotowana powierzchnia może się jednak okazać zaskakująco mała, gdy po przeprowadzce trzeba ulokować w niej wszystkie potrzebne sprzęty. Gdy mieszkanie sprawia wrażenie wyjątkowo dużego, najlepiej zweryfikować jego metraż w dokumentach.

Uważaj na wyposażenie

Tandeta znakomicie udaje dziś wyższą wartość. Zdeterminowani sprzedawcy są w stanie zainwestować kilkaset złotych przed wystawieniem mieszkania na sprzedaż, żeby uzyskać wyższą cenę. Ta polityka w praktyce oznacza wymianę drobnych elementów wyposażenia – od baterii prysznicowej, przez zasłony i dywany, na drzwiach wejściowych kończąc. Wizyta w pierwszym lepszym supermarkecie to droga do nabycia nowych, błyszczących, ale często tandetnych i mało wytrzymałych sprzętów.

Uważaj na funkcjonalność sprzętów

W kupowanym mieszkaniu nie warto być pewnym niczego. Nawet z pozoru nowe i sprawne sprzęty mogą okazać się niefunkcjonalne. Jedne z nich łatwo i tanio uda się wymienić na nowe, naprawienie innych często okaże się drogie, a nawet technicznie skomplikowane. Warto więc zajrzeć pod umywalkę, sprawdzić, czy nie kapie z grzejnika albo czy nie czeka nas udrażnianie rur odpływowych w łazience. Chwili zastanowienia wymagają też wszystkie nietypowe, robione na zamówienie czy pod wymiar rozwiązania. Chociaż czynią mieszkanie niepowtarzalnym i efektywniej wykorzystują przestrzeń, mogą przysparzać trudności w razie usterek lub renowacji.

Uważaj na podłogi

Estetyczny, miękki, puchowy dywan zawsze przykuje uwagę, nierzadko zdradzając dobry gust właścicieli. Ale im ładniejszy i grubszy kawałek tkaniny, tym skuteczniej ukryje to, co pod nią. Porysowany parkiet albo zniszczone panele szybko zmuszą nowych właścicieli do cyklinowania albo wymiany podłogi na nową, a to już poważne wydatki.

Uważaj na zapach

Oddziaływanie na zmysły to gra nierówna, a z punktu widzenia osoby manipulowanej – często przegrana. Wiedzą to specjaliści, którzy swoim klientom doradzają zadbanie o zapach w otwartym dla oglądających mieszkaniu. W łagodnej wersji tej porady idzie o zutylizowanie tego, co drażni przeciętny nos. Wersja 2.0 to rekomendacja, by przed wizytą gości zmielić kawę albo upiec ciasto z cynamonem lub wanilią. Takie chwyty stosuje się wobec klientów hipermarketów, nie dziwi więc, że podchwycili je też sprzedawcy mieszkań.

Uważaj na wszystko Chłodna ocena nieruchomości, którą wcześniej zajmował się home stager, już z założenia nie jest łatwa. Mieszkanie posprzątane, przyjemne i przestronne prawie zawsze wyróżni się na tle tych, których właściciele nie przygotowali się do sprzedaży. Ponieważ mieszkaniowy marketing wciąż jest praktykowany rzadko, szanse tych, którzy się go podjęli, już na wstępie są większe. Ciesząc się zatem, że wytypowany do obejrzenia lokal urzeka już od wejścia, wypada szczególnie uważnie przyjrzeć jego zakamarkom.

Źródło: Bankier.pl