Nie odkładamy na emeryturę. Rynek IKE i IKZE stoi w miejscu

Na koniec czerwca Polacy mieli 816 tys. Indywidualnych Kont Emerytalnych, czyli tyle samo, ile w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z danych KNF. Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego jest blisko 16 tys. mniej niż rok temu.

IKE i IKZE to trzeci, dobrowolny, filar emerytalny. Programy są uzupełnieniem dla pierwszego obowiązkowego filaru, którym jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych i drugiego – Otwartych Funduszy Emerytalnych. Po ostatnich zmianach, OFE nie są już obowiązkowe. Polacy mogli zadecydować, czy chcą oszczędzać tylko w ZUS, czy zostać także w OFE.

Trzeci filar emerytalny nie cieszy się dużą popularnością wśród Polaków. Z danych zaprezentowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że na koniec czerwca podmioty uprawnione do oferowania IKE prowadziły 816 735 kont. Dla porównania w analogicznym okresie roku ubiegłego IKE było 816 325. W ciągu roku rynek urósł zaledwie o 410 Indywidualnych Kont Emerytalnych. Najwięcej IKE prowadzą wciąż zakłady ubezpieczeń (blisko 566 tys.).

W pierwszym półroczu tylko 208 tys. rachunków IKE zasilono wpłatami. Łącznie na sumę 467 tys. zł. Średnia wpłata na konto wynosiła 2,2 tys. zł. Dla porównania analogicznym okresie roku ubiegłego zasilono 221 kont kwotą 448 tys. Wówczas średnia wpłata była niższa o 100 zł.

Na koniec czerwca 2014 roku podmioty uprawnione do oferowania IKZE prowadziły 493 227 rachunków. Rok wcześniej liczba ta wynosiła 508 962 rachunków. W pierwszym półroczu dokonano wpłat na blisko 44 tys. rachunków, na łączną sumę 48 tys. zł. Średnia wpłata na IKZE wyniosła zaledwie 1,1 tys. zł. W analogicznym okresie roku ubiegłego wpłat dokonano na 30 tys. rachunków, a średnia wysokość wpłaty wynosiła 700 zł.

w.boczon@bankier.pl