Nie płacisz pensji pracownikom? Pójdziesz za kratki

”Jadwiga Maniora przez trzy lata sprzątała w firmach Jerzego G., z pensją ok. 650 zł. Jak mówi, nigdy nie dostała więcej niż 200 zł. – Zawsze do ręki, bez paska czy listy płac – wspomina. – Wszystkim tak wypłacał i ciągle narzekał, że import z Chin go dobija. W swoich firmach zajmujących się szyciem bielizny G. zalegał nie tylko z pensjami. Nie odprowadzał też podatków od wynagrodzeń i składek na ZUS” – czytamy w ”Rzeczpospolitej”.

”Sąd kilkakrotnie nakazywał G. zapłatę zaległych wynagrodzeń i to pod rygorem więzienia, ale warunkowo zawieszał karę. Według wiceprezesa Sądu Rejonowego w Zgorzelcu sędzi Agnieszki Wiercińskiej-Bałagi biznesmen zalegał z pensjami łącznie kilkudziesięciu pracownikom. Każdemu od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. 100 mln zł wyniosły łącznie w tym czasie niewypłacone wynagrodzenia” – czytamy dalej.

”Wreszcie w marcu 2009 r. sąd skazał G. bez zawieszenia na cztery miesiące za uporczywe uchylanie się od wypłacania wynagrodzeń jednemu z pracowników. Wyrok uprawomocnił się pod koniec lipca. Zgorzelecki sąd jako pierwszy w Polsce wydał za niepłacenie pensji wyrok bez zawieszenia. Tymczasem w kryzysie problem narasta lawinowo” – dodaje ”Rzeczpospolita”.

Nikt już nie ma wątpliwości, że problem niepłacenia pensji przez pracodawców istnieje. Działa to na szkodę nie tylko pracowników, ale również samych przedsiębiorstw. Jedni nie mają środków do życia, drudzy tracą na wizerunku własnej firmy. Aparat sprawiedliwości podjął więc środki, aby zmusić niesolidne firmy do wypłacania wynagrodzeń. Wyrok, który zapadł ma być przestrogą dla niesolidnych przedsiębiorstw.

Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu ”Rzeczpospolitej”, w artykule Jarosława Kałuckiego pt. ”Biznesmen za kratami, bo nie płacił pracownikom”.

BS