Nie zawsze wypowiesz umowę bez kosztów. Nawet jeśli to bank zmienia cennik

Jakiś czas temu przypominałem, że klient może wypowiedzieć umowę o konto czy kartę bez dodatkowych opłat pod warunkiem, że to bank zmienia cennik. Praktyka pokazuje jednak, że nie zawsze rozwód z bankiem będzie bezpłatny. Świadczy o tym przypadek naszej czytelniczki, klientki banku PKO BP.

 

Ustawa o usługach płatniczych stanowi, że w momencie kiedy bank zmienia taryfę opłat i prowizji, klient „ma prawo, przed datą proponowanego wejścia w życie zmian, wypowiedzieć umowę ramową ze skutkiem natychmiastowym bez ponoszenia opłat”. Oznacza to, że możemy wypowiedzieć umowę i nie powinniśmy z tego tytułu ponieść dodatkowych konsekwencji. Nawet jeśli podpisaliśmy umowę o konto na 2 lata, a bank dał nam w zamian tablet lub inną nagrodę rzeczową.

– O zmianach w Tabeli Opłat i Prowizji oraz Regulaminach Rachunków klienci informowany są na dwa miesiące przed ich wprowadzeniem – powiedział nam wówczas Artur Newecki z biura prasowego Getin Noble Banku. – W tym okresie każdy klient ma prawo odstąpić od umowy na prowadzenia rachunku bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. W takim przypadku klient zachowuje nagrodę rzeczową, którą otrzymał w ramach promocji – wyjaśnił.

Rozwód nie zawsze jest tani


Okazuje się jednak, że nie zawsze rozwód z bankiem jest bezbolesny. Niektóre cenniki skonstruowane są tak sprytnie, że nawet przy wypowiedzeniu umowy, bank może nas obciążyć opłatą. Tak miała jedna z naszych czytelniczek, klientka banku PKO BP.

Źródło: iStock/Thinkstock

 

W czerwcu bank rozesłał do swoich klientów informację o zmianach w cenniku, które zaczną obowiązywać od października. Jednym z punktów były zmiany w ofercie kart kredytowych. Bank podwyższył miesięczny limit uprawniający do zwolnienia z opłaty za kartę z 1000 zł do 1200 zł oraz podwyższył roczną opłatę za kartę. Warunki te nie spodobały się naszej czytelniczce i postanowiła wypowiedzieć umowę o kartę kredytową. Zwłaszcza, że bank poinformował ją, że może rozwiązać umowę bez ponoszenia opłat:

Źródło: Pismo z PKO BP


Klientka spłaciła limit i wypowiedziała umowę. Zdziwiła się jednak, bo bank naliczył jej opłatę roczną w wysokości 26 zł. Reklamacja i powołanie się na pismo nie przyniosły skutku. Klientka jest przekonana, że pismo z banku wprowadza klientów w błąd. Gdyby bank nie zaznaczył, że rozwiązanie umowy jest natychmiastowe i bezkosztowe, pewnie by się na to nie zdecydowała. Poczekałaby do grudnia, kiedy to upływa jej pełny rok posiadania karty i wówczas złożyła wypowiedzenie.

Nie miesięcznie, a średniomiesięcznie


Skąd się więc wzięła ta opłata? Okazuje się, że to wina sprytnie skonstruowanego cennika. Bank uzależnia bowiem opłatę roczną za kartę od średniomiesięcznej wartości operacji. Jeśli klient chce uniknąć opłaty, jego średnie obroty na karcie muszą więc wynosić 1200 zł za każdy miesiąc (suma łącznych obrotów podzielonych przez 12 miesięcy). Żeby wypowiedzieć taką umowę wcześniej i nie płacić opłaty rocznej, trzeba nadrobić wyższymi obrotami.

Bank tłumaczy to w ten sposób:

Opłata naliczona po złożeniu rezygnacji z karty kredytowej dotyczy okresu, w którym Klient korzystał z karty – aż do momentu rozwiązania umowy. Zgodnie z Taryfą prowizji i opłat bankowych opłata ta jest pobierana proporcjonalnie do okresu obowiązywania umowy, również w przypadku wcześniejszego złożenia rezygnacji. Wysokość opłaty jest uzależniona od średniomiesięcznej wartości operacji w okresie użytkowania przez Klienta karty.


W momencie wypowiedzenia umowy przez Klienta i niespełnienia przez niego określonego w taryfie warunku (określona średniomiesięczna wartość operacji), rachunek karty zostaje obciążony opłatą. Zostaje ona naliczona zgodnie z podpisaną umową i zaakceptowaną przez klienta Taryfę prowizji i opłat bankowych (obowiązującą do 30.09.2014 r.), jak i regulaminem wydawania i używania karty kredytowej PKO Banku Polskiego. Bank nie nalicza żadnych dodatkowych opłat w związku z brakiem akceptacji wprowadzanych zmian w Taryfie.

Przed wypowiedzeniem umowy o konto czy kartę warto więc dokładnie sprawdzić, w jaki sposób bank nalicza nam opłatę za korzystanie z produktu. Może się bowiem okazać, że cennik skonstruowany jest w ten sposób, że i tak nie unikniemy opłaty. Oczywiście jeśli wypowiadamy umowę o kartę kredytową, musimy wcześniej spłacić też jej limit. To samo dotyczy się konta, do którego podpięty jest debet lub kredyt odnawialny.

w.boczon@bankier.pl