Wzmocniony zgodą na przejęcie polskiego Dominet Banku, Fortis skupił swoją uwagę na Niemczech, ogłaszając nabycie niemieckiego ubezpieczyciela – Gutingia.Fortis coraz mocniej rozpycha się po europejskim rynku i można spodziewać się, że kolejnym krokiem będzie przejęcie w Polsce jakiegoś ubezpieczyciela. Alternatywnym rozwiązaniem może być działalność transgraniczna – być może za pośrednictwem niemieckich ubezpieczycieli. Dość powiedzieć, że jeszcze przed przejęciem Dominet Banku, organiczny rozwój consumer finance w Polsce, miał się odbyć bazując na doświadczeniach niemieckich. Dwa oddziały Fortis Banku przyjechały bowiem w TIRach prosto z Niemiec. Wyróżniają się na tle punktów kredytowych innych banków – naszym zdaniem zbyt bardzo, żeby mieć szansę w bezpośredniej konfrontacji. Co innego placówki Dominet Banku. Na razie jednak Fortis przeprowadza mocną ekspansję w Niemczech, które stają się rajem dla instytucji z nadmiarem gotówki.
Łączna ilość składek w zatrudniającej 31 osób Gutingii, wyniosła w 2005 roku 12,1 mln euro brutto. Spekulacje o rozważanym przejęciu tej firmy i umocnieniu przez Fortis swojej pozycji na niemieckim rynku pojawiały się jeszcze w październiku, jednak przedstawiciele koncernu odmawiali wówczas skomentowania informacji prasowych.
Niemiecki rynek ubezpieczeń jest jednym z najwiekszych w Europie. Charakteryzuje go silny i stabilny potencjał wzrostu zagwarantowany przez stosunkowo dużą penetrację rynku i przeprowadzoną ostatnio reformę systemu emerytalnego. O tym, że Niemcy są kluczowym krajem dla inwestycji Grupy Fortis świadczą podejmowane ostatnio kroki – przejęcie Von Essen Bank, rozwój sklepów kredytowych (Credit4me), nie wspominając o bankowości korporacyjnej i prywatnej, a także zarządzaniu kapitałem. Jak zapewniają przedstawiciele Fortisa, transakcja nie będzie miała wpływu na tegoroczny zysk netto grupy.