Nieruchomość z lotu ptaka – czyli moda na drony

Co może łączyć bezzałogowy statek latający z ofertą sprzedaży urokliwego hotelu na mazurach czy mieszkania w zabytkowej kamienicy w centrum miasta? W brew pozorom bardzo wiele, jeżeli właściciel nieruchomości zdecyduje się na skorzystanie z usług drona.


Drony z powodzeniem znalazły zastosowanie w siłach zbrojnych jako narzędzie służące do obserwacji i rozpoznawania wrogich lub nieznanych obiektów. Są też bardzo ważnym elementem przeprowadzania różnego rodzaju badań naukowych oraz przy tworzeniu map terenów. Już niedługo możemy spodziewać się ingerencji tych małych, bezzałogowych samolocików w coraz większe aspekty naszego życia, nie ominie to również rynku nieruchomości, na którym panuje obecnie bardzo duża konkurencja.

W gąszczu ofert sprzedaży, bardzo trudno jest znaleźć kupca na mieszkanie, dom czy hotel. Zarówno biura pośrednictwa jak i sami właściciele nieruchomości prześcigają się w pomysłach na jak najkorzystniejsze zaprezentowanie swojej oferty. Wszyscy zgodnie twierdzą, że nie wystarczy fajny opis czy dobrze zrobione zdjęcia, aby zachęcić potencjalnego kupca, teraz trzeba wykazać się czymś więcej. Właśnie dlatego coraz częściej osoby, które pragną sprzedać nieruchomość korzystają z pomocy bezzałogowych statków latających- czyli dronów.

Z tego też powodu wiele agencji nieruchomości proponuje w swojej ofercie korzystanie z usług dronów.

Klienci coraz częściej pytają się o możliwość sfotografowania lub sfilmowania swojej nieruchomości przez drona. Taka oferta jest bardzo popularna wśród osób, które mają do zaoferowania atrakcyjnie położoną nieruchomość i chcą w pełni wykorzystać walory tej lokalizacji przy promocji swojej oferty twierdzi Emil Chrzanowski z agencji pośrednictwa nieruchomości- Grupa Emmerson S.A.

Oto przykład oferty mieszkania w zabytkowej warszawskiej kamienicy, zaprezentowanej przy pomocy drona.

Dron stał się także bardzo popularnym narzędziem dla deweloperów, którzy chcą w szybki sposób uwidocznić i przedstawić szerszemu gronu zainteresowanych, na jakim etapie aktualnie znajduje się ich inwestycja. Nic przecież nie przemawia do wyobraźni potencjalnych kupujących jak zdjęcie lub film, najlepiej z powietrza.

Cały czas rodzą się nowe pomysły jak można wykorzystać możliwości tych bezzałogowych statków. Zarówno sklepy internetowe jak i pizzerie mają w swoich planach korzystanie z dronów przy dostarczaniu przesyłek do swoich klientów, a to dopiero początek. Wraz z biegiem czasu pojawią się coraz to nowsze zastosowania dla tych powietrznych bezzałogowców.

Jarosław Mikołaj Skoczeń