Wczorajsza sesja nie przyniosła nowych istotnych informacji ani wypowiedzi, dlatego inwestorom brakowało impulsów do dokonywania większych transakcji. W takiej sytuacji to nastroje inwestorów giełdowych wyznaczały kierunek zmian, a ten niestety okazał się południowy.
Kurs głównej pary walutowej stopniowo przesuwał się coraz niżej, by pod koniec sesji europejskiej znaleźć się w okolicach poziomu 1,23. Amerykanie nie byli tym razem w stanie zmienić tego trendu, tym bardziej, że notowania giełdowe za oceanem nie dostarczały pozytywnych bodźców. Ostatecznie dziś rano kurs EUR/USD wynosi 1,2240 i znajduje się przy dolnym ograniczeniu kanału.
Złoty obrywa za innych
Polska waluta straciła wczoraj ponad 7 groszy do dolara oraz około 5 groszy do euro. Największy wpływ na taki przebieg notowań miało powolne słabnięcie wspólnej waluty, jak również silna wyprzedaż rumuńskiej, która zdecydowanie się osłabia już dwa dni z rzędu. Psuje to zdecydowanie nastroje w naszym regionie, co odbija się niestety na złotym. Dziś rano kurs USD/PLN testował już okolice 3,40, natomiast para EUR/PLN znajduje się nieco poniżej 4,16. Większość dzisiejszego dnia może być w dalszym ciągu podporządkowana nastrojom regionalnym, co nie będzie sprzyjało złotemu.
Nastroje konsumentów w USA
Dzisiejsza sesja, podobnie jak wczorajsza, przyniesie jedynie jedną publikację makroekonomiczną. Jednak tym razem będzie ona miała nieco większe znaczenie dla inwestorów, ponieważ na godzinę 16:00 zaplanowano publikację danych o nastrojach konsumentów wg Conference Board. Oczekiwania rynkowe wskazują, że indeks ten wyniesie 62,8 pkt, co będzie oznaczało niewielki spadek w porównaniu do poprzedniej wartości 63,3 pkt.
Źródło: FMC Management