Niewielka koncentracja polskiego sektora bankowego będzie w najbliższych latach sprzyjać procesom konsolidacyjnym

Chociaż sektor bankowy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej lepiej radzi sobie ze spowolnieniem gospodarczym w porównaniu z poprzednim kryzysem, to pogarszająca się koniunktura i zmiany regulacyjne mają negatywny wpływ na przewidywania co do przyszłości branży i aktywności M&A w sektorze instytucji finansowych. Zdaniem autorów raportu „CEE Banking M&A Study”, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, środowisko wysokich stóp procentowych będzie miało szczególnie negatywny wpływ na najmniejsze podmioty, co z kolei może przyczynić się do przejmowania ich przez większych graczy. Zmiany w sektorze nie pozostaną bez wpływu na zarówno polski, jak i środkowoeuropejski rynek fintechów.

fot. Shutterstock

Piąta edycja raportu autorstwa Deloitte wnikliwie analizuje bieżącą sytuację sektora bankowego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem największych wyzwań dla uczestników rynku. W publikacji ujęto także tendencje dotyczące procesów fuzji i przejęć oraz po raz pierwszy opisano rynek fintechów pochodzących z regionu CEE.

Obecnie głównym determinantem kondycji banków są działania instytucji centralnych, podejmowane celem ograniczenia wzrostu inflacji. Chociaż rosnące stopy procentowe z jednej strony tworzą okazje do zwiększania marż odsetkowych, to wyższe koszty kapitału powodują jednocześnie spadek zapotrzebowania na kredyt wśród konsumentów indywidualnych. W przypadku polskiego rynku dodatkowe wyzwanie stanowią kredyty frankowe oraz wprowadzone w 2022 roku wakacje kredytowe, które miały znaczący wpływ na wyniki finansowe banków. Z drugiej strony istniejące od lat regulacje, mające na celu ochronę branży przed powtórką kryzysu z 2008 roku sprawiły, że banki wydają się przygotowane na trudniejsze czasy dla gospodarki. Świadczy o tym chociażby średni współczynnik wypłacalności sięgający 20 proc. – o 5 pkt. proc. wyższy niż najwyższa stopa wskaźnika określona przepisami.

– Polski sektor bankowy zmaga się obecnie z kumulacją różnego rodzaju czynników negatywnie wpływających na zdolność kredytową i dochodowość wielu modeli biznesowych. Jednocześnie rodzime banki dzięki racjonalnej polityce kredytowej uniknęły znaczących strat związanych z ekspozycją na rynki objęte wojną lub sankcjami. Nie zmienia to faktu, że ryzyka prawno-regulacyjne ciążą sektorowi i mimo relatywnie dobrej kondycji gospodarki sprawiają, że jest on postrzegany przez inwestorów jako mało atrakcyjny. Możemy więc stwierdzić, że przed polskim rynkiem trudne czasy. Tym ważniejsza staje się stabilność i przewidywalność prawno-regulacyjna, aby dostęp do kredytu mógł pomóc napędzić polską gospodarkę – mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider zespołu doradztwa regulacyjnego i zarządzania ryzykiem, Deloitte

Powolna konsolidacja

Podobnie jak w przypadku pozostałych krajów regionu, polski sektor bankowy charakteryzuje się sporym rozdrobnieniem. Jak wynika z raportu Deloitte, co drugi rodzimy bank posiada mniej niż 1 proc. udziałów w rynku, natomiast wartość wskaźnika Herfindahla–Hirschmana, oceniającego poziom natężenia konkurencji, w przypadku Polski wynosi mniej niż 800 (średnia dla regionu CEE przekracza 1,5 tys.). Jednocześnie najbardziej odporne na zawirowania rynkowe są największe podmioty, co oznacza, że w czasach spowolnienia gospodarczego i powszechnej niepewności spodziewana jest dalsza konsolidacja poprzez fuzje i przejęcia. Tempo zachodzenia tych procesów będzie jednak ograniczane przez niepewność gospodarczą i regulacyjną.

– W latach 2015 – 2022 na polskim rynku bankowym odnotowaliśmy łącznie trzynaście transakcji M&A, w znacznej części będących efektem naturalnych procesów rynkowych. Chociaż w najbliższych latach rosnący koszt kapitału będzie spowalniał tempo konsolidacji sektora to powszechna chęć zdobycia większych udziałów w rynku oraz uzyskania efektów skali będzie na tyle duża, że możemy się spodziewać kolejnych akwizycji – mówi Tomasz Ochrymowicz, partner w Dziale Doradztwa Finansowego, Deloitte

Fintechy jak banki

Kondycja polskiego sektora bankowego nie pozostaje bez wpływu na sytuację firm zajmujących się technologiami finansowymi. Dostarczające przede wszystkim oprogramowanie, usługi umożliwiające zarządzanie finansami czy płatności elektroniczne polskie fintechy w ostatnich latach notowały dynamiczny wzrost. Był to efekt m.in. zamiłowania Polaków do rozliczeń elektronicznych oraz popularność bankowości cyfrowej lub mobilnej, z której w Polsce korzysta 20,5 mln użytkowników. Silne powiązanie branży z bankami sprawiają jednak, że jest ona bezpośrednio narażona na konsekwencje spowolnienia gospodarczego. Jednocześnie powodowany turbulencjami gospodarczymi spadek wyceny podmiotów typu fintech może przyczynić się do wzrostu liczby fuzji i przejęć ze względu na wzrost liczby okazji rynkowych.

– W Polsce mamy obecnie ponad 300 firm, z których większość powstała w ostatnich 4-5 latach. Oznacza to, że polski rynek technologii finansowych jest młody i niewielki w porównaniu z np. Europą Zachodnią. Silne powiązania z bankami sprawiają, że w najbliższej przyszłości wiele firm będzie musiało zmierzyć się z pierwszym w ich historii poważniejszym kryzysem. Dla niektórych będzie to szansa na zdobycie większego udziału w rynku, natomiast inne albo upadną, albo staną się przedmiotem transakcji akwizycyjnej. Kluczowa dla rozwoju rynku jest również kwestia regulacji, które powinny nadążać nad zmianami i jednocześnie unikać tworzenia barier – mówi Wiesław Kotecki partner, lider Customer Strategy & Design, Deloitte.

Źródło: Deloitte