Nigdy wcześniej deweloperzy nie budowali tak dużo

 Po słabszym pierwszym kwartale deweloperzy znowu ruszyli z nowymi projektami. Optymizm jest tak duży, że deweloperzy ustanowili rekord liczby rozpoczętych budów. Problem w tym, że już niebawem Polacy mogą rzadziej odwiedzać ich biura sprzedaży – ocenia Lions Bank.


Najnowsze dane GUS pokazują, że deweloperzy znowu bardzo aktywnie działali na rynku mieszkaniowym. W kwietniu rozpoczęli budowę kolejnych 10,9 tys. mieszkań. Jest to najwyższy wynik w historii. Tym samym po spokojniejszych trzech miesiącach, mamy dane świadczące o sporym optymizmie wśród zarządzających firmami budującymi mieszkania.

Czarne chmury nad deweloperką


Jest to o tyle zaskakujące, że ostatnie miesiące obfitowały w informacje, które powinny negatywnie odbić się na popycie na nowe mieszkania. Po pierwsze banki coraz bardziej zachowawczo podchodzą do kredytowania – wg danych Lions Bank zdolność kredytowa przeciętnej rodziny jest dziś najniższa od 44 miesięcy i tylko krok dzieli ją od poziomów z 2009 roku, a więc z okresu kryzysu. Gdyby tego było mało, to od stycznia chcąc kupić mieszkanie na kredyt, trzeba posiadać 15-proc. wkład własny, a nie jak w 2015 roku 10-proc. W przyszłym roku wymagany wkład własny będzie jeszcze wyższy. Na tym niestety nie koniec, bo z programu „Mieszkanie dla młodych” pieniądze znikają w tak szybkim tempie, że już niebawem banki znowu mogą ogłoszą, że przestają przyjmować wnioski o dopłaty. Jeśli jeszcze to nie przekonuje deweloperów do mniejszego optymizmu, to już niebawem ogłoszone zostaną ramy rządowego programu „Mieszkanie +”, który m.in. ma za zadanie dostarczyć na rynek tanie mieszkania (za 3 tys. zł za m kw.) oraz uaktywnić spółdzielnie, jako tańszych konkurentów dla deweloperów. To wszystko powoduje, że sprzedaż mieszkań zarówno w roku 2016, jak i kolejnych powinna być niższa niż w rekordowym 2015 r. Powinno to tonować apetyty firm budujących mieszkania, a nie rozpalać je do poziomów nienotowanych w historii.

W wykończeniówce żniwa czas zacząć


Fakt, że ożywienie na rynku mieszkaniowym trwa już prawie 3 lata powoduje, że rośnie nie tylko liczba rozpoczynanych budów, ale też coraz więcej z nich ma się ku końcowi. Tym samym coraz więcej osób otrzymuje klucze do swoich wymarzonych „czterech kątów”. To oznacza, że składy budowlane z materiałami wykończeniowymi, a tym bardziej firmy wykończeniowe, czeka okres prosperity. W kwietniu br. deweloperzy oddali do użytkowania 6,3 tys. lokali. To prawie dwa razy więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Patrząc na dane od początku roku, deweloperzy skończyli budowę 23,5 tys. mieszkań czyli o ponad 60% więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem.

Tonowane pozwolenia


W kwietniu deweloperzy zanotowali też wysoki wynik dot. liczby uzyskanych pozwoleń na budowę. Dzięki nim mogą rozpocząć budowę kolejnych 9,6 tys. mieszkań (o jedną trzecią więcej niż przed rokiem).Od początku roku wydane decyzje pozwalają deweloperom na budowę 31,1 tys. mieszkań. Progres w tym obszarze wynosi więc 13% (r/r).

Trendy w całym sektorze budownictwa mieszkaniowego:


GUS prezentuje dane o budownictwie mieszkaniowym dzieląc inwestorów na 4 kategorie:

  1. Inwestorów indywidualnych,

  2. Deweloperów,

  3. Spółdzielnie,

  4. Pozostałych inwestorów (budownictwo komunalne, zakładowe i społeczne czynszowe)

W całym sektorze budownictwa mieszkaniowego wyniki w dużej mierze są uzależnione od tych notowanych przez deweloperów. W kwietniu 2016 r. wydano pozwolenia na budowę 18,8 tys. mieszkań, rozpoczęto budowy 20,5 tys. lokali, a do użytkowania oddano 12,4 tys. mieszkań.

Bartosz Turek, Lions Bank