Kadra kierownicza, od której zależy przyszłość instytucji finansowej, otrzyma premie roczne. Zostaną one jednak wypłacone nie w gotówce, lecz w wekslach do realizacji w 2010 r. I mogą zostać cofnięte przy braku odpowiednich wyników.
Northern Rock ogłosił również zaskakującą zmianę strategii. Zamiast ograniczać akcję kredytową, aby spłacić państwowe pożyczki, bank udzieli 14 mld funtów nowych kredytów w ciągu najbliższych dwóch lat. Dodatkowe pożyczki będą przeznaczone dla osób pragnących zaciągnąć pierwszy kredyt hipoteczny oraz na kredyty refinansowe. Marża ma być konkurencyjna, ale zapewniająca zyski.
Komunikat banku pokazuje, jak bardzo zależy rządowi na udostępnieniu kredytu dla kupujących domy i ożywieniu rynku mieszkaniowego. Mimo że kilka największych banków brytyjskich otrzymało od państwa ogromne zastrzyki gotówki, nadal niechętnie pożyczają pieniądze.
Minister finansów Alistair Darling powiedział, że Northern Rock będzie udzielał kredytów do 90 proc. wartości nieruchomości. – Nie będzie kredytów bez wkładu własnego – powiedział na antenie BBC Radio 4.- Northern Rock boleśnie się sparzył, a raczej jego klienci. Limit wyniesie 90 proc., ale wszystkie przypadki będą rozpatrywane indywidualnie. Zarówno ja, jak i premier wyraziliśmy wątpliwości co do kredytów bez wkładu własnego, które do tej pory znajdowały się w ofercie.
Straty Northern wzrosły z 600 mln w pierwszym półroczu 2008 r. do 800 mln w drugim, a liczba kredytobiorców zalegających z ratami więcej niż trzy miesiące podskoczyła z 1,87 proc. we wrześniu do 2,92 w grudniu.
– Zgodnie z prognozami rok 2008 był dla nas bardzo trudny – powiedział prezes banku Gary Hoffman. – W marcu przewidzieliśmy w biznesplanie straty. Wynika to z pogarszającej się sytuacji gospodarczej i wzrostu liczby złych długów. Northern Rock spłacił już znaczną część z otrzymanych od państwa 18 mld funtów. Bank został znacjonalizowany w lutym 2008 r., kiedy nie udało się znaleźć prywatnego inwestora.
Patrick Hoskins, Catherine Boyle „The Times”