Nowy prezes NBP i kręta droga do strefy euro

Stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego nadal pozostaje nieobsadzone. Jednak będzie musiało się to niebawem zmienić. Nominacji dokona prawdopodobnie pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski. O to, jak decyzja te wpłynie na polską drogę do strefy euro, bieżącą politykę monetarną i kurs walutowy, zapytaliśmy ekspertów.

Prezes NBP stoi na czele banku centralnego, Rady Polityki Pieniężnej oraz reprezentuje interesy Polski w międzynarodowych instytucjach bankowych i finansowych. Instytucja na czele której stoi jest odpowiedzialna m.in. za kontrolowanie inflacji z uwzględnieniem polityki gospodarczej rządu, monitorowanie kursu walutowego oraz bierze udział w procesie wprowadzania Polski do unii walutowej. Co zmieni się w tych płaszczyznach po zmianach personalnych w kierownictwie banku?

Premier o wyborze nowego prezesa NBP

Niewiele zmieni się w strategii kształtowania stóp procentowych, uważa Adam Mizera z TMS Brokers. – W przypadku sposobu prowadzenia polityki pieniężnej trudno oczekiwać fundamentalnych zmian. Prezes NBP przewodniczy RPP, ale Rada kluczowe dla gospodarki decyzje podejmuje kolegialnie – przypomina makler. – W przypadku wprowadzenia wspólnej waluty, można zaryzykować stwierdzenie, że nowy prezes może być większym od poprzednika zwolennikiem euro – dodaje Mizera. Zdanie to podziela analityk Marek Rogalski z DM BOŚ. – Można zakładać, iż nowy prezes będzie mniej sceptyczny wobec wspólnej waluty – mówi Rogalski.

– Kluczowe decyzje w kwestii przyjęcia euro należą do rządu, jednak na poziomie operacyjnym płynna współpraca z NBP jest nieodzowna, choćby ze względu na funkcjonowanie w mechanizmie ERM2. Być może intencje nowego prezesa w tym zakresie poznamy po ustosunkowaniu się do relatywnie młodego Biura ds. integracji ze strefą euro – komentuje główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień. Nadzieje euroentuzjastów rozwiewa makler TMS Brokers. – Nawet jeżeli nowy prezes będzie zwolennikiem wspólnej waluty, ciężko jednak stwierdzić, aby miało to jakiekolwiek przełożenie na proces wprowadzania euro. Najwcześniejszą realną datą przystąpienia do Eurolandu jest 2015 r. – uważa Adam Mizera.


Nowy prezes NBP większym zwolennikiem euro?

Z opinią tą nie zgadza się Tomasz Woźniak z Alpha Finance Service. – Osoba nowego prezesa NBP będzie miała duży wpływ na ewentualne przystąpienie Polski do unii monetarnej. Sławomir Skrzypek uważał, że przyjęcie wspólnej waluty jest koniecznością. Studził jednak zapał premiera, dla którego euro stanowiło i stanowi nadal narzędzie polityczne służące kreowaniu propagandy sukcesu. Jednak nawet absolutne rządy PO nie wpłyną na przyspieszenie przyjęcia euro, zwłaszcza w kontekście obecnych olbrzymich problemów państw „szesnastki” z obsługą długu publicznego. Trzeba to jasno powiedzieć: przyszłość strefy euro stoi pod dużym znakiem zapytania – ostrzega analityk z AFS.


Przyszłość unii monetarnej pod znakiem zapytania

Na początku 2009 r. NBP przedstawił raport na temat perspektyw wejścia Polski do strefy euro. Dokument dowodzi, że przyjęcie euro będzie dla Polski korzystne, jednak skala pozytywnych wpływów uzależniona będzie od wyboru właściwego momentu i odpowiedniego przygotowania tego procesu. Sławomir Skrzypek prezentował pogląd, że włączenie złotego do mechanizmu ERM2, co o dwa lata wyprzedzać będzie wymianę naszej waluty na euro, nie powinno mieć miejsca w warunkach dużej niepewności rynków finansowych. Rozpoczęcie tego procesu w otoczeniu podobnym do obecnego jest zdaniem ekspertów wykluczone.

Bogusław Półtorak, główny ekonomista Bankier.pl uważa, że polska droga do euro wydaje się dziś dużo trudniejsza niż można było się wcześniej tego spodziewać. – Kilka lat temu, gdy rozpoczynała się dyskusja na temat pełnej integracji walutowej trudno było oczekiwać, że pojawią się tak dramatyczne okoliczności. Od gospodarczych, związanych z wybuchem światowego kryzysu finansowego, walki pomiędzy rządem i bankiem centralnym, po wymiar zupełnie ludzki w postaci smoleńskiego dramatu i śmierć prezesa NBP – komentuje ekonomista.

Cień negatywnych wydarzeń na polskiej drodze do euro

– Dziś niejako w kulminacji tego procesu wszystkie okoliczności uległy przewartościowaniu. Rynki czekają na wyniki akcji ratowania Grecji, co zaważy na przyszłości całej strefy euro – podkreśla ekonomista. – A w Polsce czekamy na kandydatów do fotela prezesa NBP. Już wkrótce wraz z konieczną, nową nominacją na stanowisku prezesa banku centralnego, kierunek współpracy rządu i banku centralnego może ulec zmianie. Decyzje w tym zakresie są konieczne, bo gospodarka nie lubi próżni. Wymaga zachowania ciągłości i stabilności funkcji państwa i systemu monetarnego, co wymusza szybkie działania – mówi dr Półtorak z Bankier.pl.

O konieczności podjęcia szybkich, ale przemyślanych decyzji przypomina Adam Mizera. – Wybór nowego prezesa powinien nastąpić relatywnie szybko – nie jest to oczywiście decyzja, którą podjąć należy z dnia na dzień, natomiast w perspektywie kilku tygodni za sterem NBP powinien zasiąść nowy prezes – uważa makler. – Komorowski powinien bez trudu zwyciężyć w drugiej turze wyborów. Prędzej czy później to właśnie on powoła nowego prezesa banku centralnego – dodaje Tomasz Woźniak z AFS.

– Platforma Obywatelska, która ma teraz szanse uzyskać pełnię władzy, będzie musiała udowodnić rynkom finansowym, iż potrafi podejmować trudne społecznie decyzje. Nie ma już się kim zasłaniać – podsumowuje Marek Rogalski analityk z DM BOŚ. W podobnym tonie wypowiadał się Marek Goliszewski prezes Business Centre Club. – W niepewnej ekonomicznie i politycznie rzeczywistości, okres przejściowy nie może trwać długo. Brak jasności kompetencyjnych jest niebezpieczny dla gospodarki. Sejm w ciągu miesiąca powinien podjąć decyzję w sprawie następcy śp. prezesa Sławomira Skrzypka – twierdzi Goliszewski.

Prezes NBP jest powoływany na 6-letnią kadencję przez sejm na wniosek prezydenta. Obecnie pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski czeka na ekspertyzę prawną rozstrzygającą czy zastępujący Sławomira Skrzypka, Piotr Wiesiołek, który nie jest członkiem RPP może zwoływać posiedzenia Rady. Jednak nawet w obliczu konieczności pilnego powołania nowego prezesa NBP pojawiają się głosy, że Komorowski może nie mieć umocowania prawnego i na pewno nie ma legitymizacji politycznej do wysunięcia tej nominacji. Wobec tego możliwe, że nazwisko następcy Sławomira Skrzypka poznamy dopiero po wyborach prezydenckich.

Źródło: Bankier.pl